18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turobowice: Zmumifikowane ciało zmarłej Marianny N. leżało w łóżku kilka lat

Aneta Grinberg
Pogrzeb nieżyjącej od lat Marianny N. zorganizował GOPS. Córka w nim uczestniczyła, syn nie
Pogrzeb nieżyjącej od lat Marianny N. zorganizował GOPS. Córka w nim uczestniczyła, syn nie Aneta Grinberg
Ciało zmarłej Marianny N. leżało w łóżku kilka lat. Jej dorosłe dzieci mieszkały za ścianą. Zmumifikowane zwłoki przypadkiem odkryła policja. Kobietę pochował GOPS.

Na nekrologu Marianny N. z Turobowic zabrakło informacji "żyła lat...". Bo choć urodziła się 84 lata temu nikt nie wie, kiedy tak naprawdę zmarła. Biegli twierdzą, że mogło to być nawet cztery lata temu. Zmumifikowane ciało mieszkanki gminy Sadkowice znaleziono w jej własnym łóżku. Za ścianą mieszkały dorosłe dzieci. Dlaczego nie pochowały własnej matki?

Zwłoki, a raczej to, co z nich zostało, odkryto przez przypadek. Policjanci z Białej Rawskiej zauważyli na cmentarzu mężczyznę, wynoszącego wieńce. Był to Jan N., 58-letni mieszkaniec Turobowic. W należącym do niego polonezie policjanci znaleźli wiązanki i znicze. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć, skąd je ma, więc funkcjonariusze, podejrzewając go o kradzież, postanowili przeszukać jego dom. Zamiast cmentarnych łupów znaleźli szczątki zmarłej kobiety.

W domu policja zastała też 61-letnią kobietę, siostrę gospodarza. Błyskawicznie przeprowadzona sekcja zwłok denatki wykazała, że do śmierci kobiety nie przyczyniły się osoby trzecie. Nie było więc powodów do zatrzymania dzieci zmarłej kobiety. Prokuratura czeka obecnie na protokół z sekcji zwłok.

Marianna N. była właścicielką gospodarstwa. Nie pobierała renty ani emerytury. Gospodarstwo prowadziły dzieci, ale nie było na nich przepisane. Jan N. pracował dorywczo - handlował zbożem, naprawiał sprzęt rolniczy. Jak mówią mieszkańcy Turobowic, rodzeństwo N. to na pozór normalni sąsiedzi. - Trochę stronili od ludzi, ale to jeszcze nic złego - mówi Stanisław Żaczkiewicz, sołtys Turobowic. - Wiosną, jak naprawiał mi traktor, spytałem pana Janka, jak mama się czuje. Powiedział, że dobrze, ale na nogi choruje.

Nikogo nie dziwiło, że pani Marianny nie było we wsi widać, bo rodzina mieszkała na uboczu. Syn rozmawiał z ludźmi, ale siostra Halina siedziała w domu. Dziwny to dom - wszędzie sterty przedmiotów, narzędzi, części i jedynie wydeptane pomiędzy nimi ścieżki do przemieszczania się. W gospodarstwie taki sam nieład. W oborze widać kości zwierząt. Jak stały, tak zdechły.

Jan N. tłumaczył na policji, że na pochówek matki nie miał pieniędzy. Nigdy jednak rodzeństwo nie zwracało się do kogokolwiek o finansową pomoc.
- Nie mieliśmy ani żadnego sygnału, ani cienia podejrzenia, że nie stać ich na pogrzeb - mówi Urszula Michalak, kierownik GOPS w Sadkowicach.
Rodzeństwu N. nie postawiono żadnych zarzutów w związku ze śmiercią matki. Prokuratura bada, czy... w ogóle doszło do zbezczeszczenia zwłok. Śledczy skierowali jedynie rodzeństwo na badania psychiatryczne.
- Ale psychiatra uznał, że nie kwalifikują się do leczenia - mówi Tomasz Szczepanek, rawski prokurator. Rodzeństwo N. wróciło więc do domu. Są pod opieką GOPS.
- Powiedzieli nam, że nie są żebrakami i pomocy nie chcą - mówi Urszula Michalak.- Paczkę żywnościową na siłę im zostawiliśmy.
Również pogrzeb Marianny N. zorganizował i sfinansował GOPS. - Jej córka powiedziała, że nie wie, czy zdąży się przygotować, bo nie ma zegarka - mówi kierowniczka GOPS.- Jak go kupiłam, to powiedziała, że nie trzeba, bo ma. Ale na pogrzebie się stawiła. Syn nie dotarł.
GOPS próbuje namówić rodzeństwo na wizytę u psychologa, ale to trudna sprawa...
- Próbujemy powolutku, nic na siłę - mówi pani kierownik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawamazowiecka.naszemiasto.pl Nasze Miasto