Policjanci zauważyli, że za kierownicą siedzi ktoś niskiego wzrostu, a potem nie wysiadając z samochodu przesiada się na miejsce pasażera. Jednocześnie od strony pasażera wyszła kobieta, usiadła na miejscu kierowcy i zjechała ze skrzyżowania.
– Takie zachowanie wzbudziło podejrzenia policjantów, więc skontrolowali pojazd – informuje Radosław Gwis z KW Policji w Łodzi.
W samochodzie siedziała 43-letnia mieszkanka Skierniewic, a obok niej trzynastoletni syn. Od kobiety czuć było alkohol, ale odmówiła badania trzeźwości. Wszystko wskazuje na to, że to nastoletni syn kobiety jechał samochodem, a gdy ten zgasł na skrzyżowaniu, zamienił się z matką miejscami.
Kobiecie pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz dopuszczenie do kierowania pojazdem przez osobę bez uprawnień. Grozi jej do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy oraz grzywna.
UZUPEŁNIENIE
Z naszych informacji wynika, że kobieta próbowała ubłagać policjantów, żeby ją puścili, ci jednak stanowczo odmówili. Wtedy okazało się, że ma immunitet.
- O sytuacji policjanci powiadomili prokuratora dyżurnego ze Skierniewic – mówi asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Na miejsce przyjechał prokurator ze Skierniewic, a gdy jasne stało się, że pijana kobieta sama jest prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Łowiczu, o sytuacji został powiadomiony jej przełożony. 43-letnia skierniewiczanka została odwieziona do szpitala w Skierniewicach na badanie krwi.
- Zostały pobrane od niej trzy próbki krwi do badania na zawartość alkoholu. Próbki zostały pobrane w odstępach czasowych tak, aby wykluczyć możliwość pomyłki i jakichkolwiek złych interpretacji wyników - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.
W poniedziałek dokumentacja została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, a próbki trafiły do łódzkiego Zakładu Medycyny Sądowej, bo szpital w Skierniewicach nie wykonuje takich badań. W poniedziałek po południu potwierdzono, że kobieta na pewno miała niedopuszczalną ilość alkoholu we krwi.
- We wtorek będziemy znać oficjalne wyniki ekspertyzy z badania krwi. Wtedy też będziemy decydować o ewentualnych wnioskach dyscyplinarnych i bardzo możliwe, że zwrócimy się do Prokuratury Regionalnej w Łodzi o przekazanie sprawy do innej jednostki – mówi Krzysztof Kopania.
Kobiecie grozi postępowanie dyscyplinarne, a do chwili jego zakończenia zawieszenie na stanowisku.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?