Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy miesiące to mało, aby zdjąć znak

Anna Wiśnik
Darmowy parking cieszy wszystkich, którzy przyjeżdżają do skierniewickiego szpitala
Darmowy parking cieszy wszystkich, którzy przyjeżdżają do skierniewickiego szpitala Anna Wiśnik
Przed skierniewickim szpitalem można parkować za darmo, choć na wjeździe stoi znak, że parking jest płatny...

Przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Skierniewicach można parkować za darmo. Niewiele jednak osób o tym wie, gdyż znak stojący przy wjeździe na parking informuje o konieczności uiszczenia opłaty. Nie zdjęto go od trzech miesięcy.

Płatne parkowanie przed szpitalem wprowadzono przed kilkoma laty i nie obyło się bez kontrowersji. Ludzie nie rozumieli, dlaczego idąc odwiedzić chorego, muszą się liczyć z wydatkiem. Protesty na nic się zdały i opłaty były pobierane. Niektórzy próbowali obejść obowiązek i parkowali samochody na podjeździe. Bywały sytuacje, że płatny parking świecił pustkami, a karetki miały problem, aby podjechać pod szpital. Niepokornych przestrzegania prawa uczyła straż miejska, która wystawiała mandaty. Jeszcze inni auta ustawiali na okolicznych osiedlach, czym mocno złościli mieszkańców. Niektórzy robią tak do dzisiaj.

- W sobotę i niedzielę, gdy najwięcej ludzi odwiedza chorych , na naszym podwórku nie ma gdzie zostawić samochodu, choć stoją znaki informujące, że parking jest tylko dla mieszkańców - mówi pani Katarzyna, mieszkanka bloku przy ul. Sobieskiego - Ja się jednak nie dziwię. Jak ktoś ma małe dziecko w szpitalu i jest u niego całą dobę, to gdzieś ten samochód musi zostawić. Większości ludzi nie stać, żeby płacić za pobyt razem z dzieckiem na oddziale i jeszcze 2 zł za każdą godzinę na parkingu - stwierdza.

- Parking był płatny, ponieważ szpital miał z niego dochód ok. 2 tys. zł miesięcznie. Pieniądze były przeznaczane na cele gospodarcze - mówi Grażyna Zając, kierownik działu gospodarczego skierniewickiego szpitala. - Parkingiem zarządzała prywatna firma.
To się jednak zmieniło. 7 września wygasła umowa dzierżawy. Znak i stróżówka, które nadal stoją na parkingu są własnością tej firmy, która póki co nie zadbała o ich uprzątnięcie. - Zajmiemy się tym - obiecuje kierownik Zając.

Jak udało się ustalić, parking będzie darmowy do końca marca przyszłego roku.
- Na razie nie zamierzamy pobierać opłat za parkowanie. Szpital prowadzi kilka inwestycji na swoim terenie, w związku z tym czasowo przenieśliśmy parkingi dla pracowników i personelu szpitala na plac przed budynkiem. Tak będzie do wiosny. Później planujemy zrobić nowe nawierzchnie wokół szpitala i wówczas przyjdzie czas na decyzje w sprawie parkingu - dodaje. - Być może znów będzie to płatny parking, ponieważ brak tych dochodów to spory ubytek w naszym budżecie. Na wiosnę dyrektor szpitala podejmie decyzję - uważa Zając.

Ci, którzy odwiedzają chorych w szpitalu, cieszą się z tej zmiany. - Nie wiedziałem, że parking jest darmowy. Zobaczyłem zamkniętą stróżówkę i stwierdziłem, że jak nie ma gdzie, to po prostu nie zapłacę - mówi pan Waldemar, który przyjechał odwiedzić chorą żonę. - Szkoda tylko, że nie ma informacji o niepobieraniu płat. Człowiek niepotrzebnie chodzi, rozgląda się i szuka parkingowego, marnując czas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto