Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To był największy zakład pracy w Skierniewicach. Początki "Rawentu" na archiwalnych fotografiach

Zuzanna Gawałkiewicz-Skolimowska
Zuzanna Gawałkiewicz-Skolimowska
Archiwum Cyfrowe Skierniewic
Przypomnijmy historię "Rawentu", największego zakładu pracy w Skierniewicach w czasach PRL. Zdjęcia pochodzą z kroniki upamiętniającej 10-lecie istnienia Skierniewickich Zakładów Urządzeń Odpylających i Wentylacyjnych „Rawent”, obejmujące lata 1963-1973, udostępnionej przez Archiwum Cyfrowym Skierniewic, prowadzonym przez Muzeum Historyczne.

„Rawent produkuje: elektrofiltry pyłowe mokre i suche, filtry tkaninowe – workowe, cyklony – baterie cyklonów, zbiorniki sprężonego powietrza, pokrywy luków okrętowych” – czytamy na jednej z pierwszych stron, i dalej: – „ I oto już od dziesięciu lat, zakład ten nazywany „fabryką fabryk” bierze czynny udział w budowie wielu obiektów bardzo ważnych dla gospodarki narodowej”.

Choć forma typowa dla propagandy 2 poł. ubiegłego wieku może dziś śmieszyć, to właśnie w „Rawencie” powstały jazy do zapory na Sanie w Solinie, czy we Włocławku na Wiśle. Aparatura chemiczna wyprodukowana w Skierniewicach wykorzystywana była przez Hutę „Warszawa” czy Kopalnie i Zakłady Przetwórcze Siarki w Tarnobrzegu.

Nazywany z początku Mostostalem, później Chemostalem, zaś od 1970 r. znany jako Skierniewickie Zakłady Urządzeń Odpylających i Wentylacyjnych „Rawent”, był największym zakładem przemysłowym Skierniewic w ostatnich trzech dekadach XX wieku. Zatrudnienie znalazło w nim około 2 tys. osób, głównie mężczyzn. Zakład prowadził ponadpodstawową szkołę przyzakładową, dwa przedszkola, świetlicę dla dzieci w wieku szkolnym i ośrodek wypoczynkowy w Budach Grabskich. W okresie 10-lecia wybudowano w sumie 9 bloków mieszkalnych dla pracowników.

W 1991 r. fabryka przyjęła nazwę Rawent SA jako spółka skarbu państwa, po czym weszła do portfela funduszu inwestycyjnego Hetman. W marcu 2020 r. Rawent SA został postawiony w stan likwidacji.
Spuścizną po zakładzie jest cała fabryczna zabudowa na Rawce. I choć wśród mieszkańców wciąż funkcjonuje określenie „bloki porawentowskie”, to już wsiadając do autobusu linii nr 5 nie powiemy jak jeszcze 20 lat temu, że jedziemy „na Rawent”. Wysiądziemy po prostu „na Rawce”. To znak, że kolejna karta skierniewickiej historii zaczyna się zacierać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto