- To kluczowa sprawa. Nasza woda jest bowiem solanką i nie może długo pozostawać na zewnątrz. To, co zostanie wydobyte, musi zostać ponownie zatłoczone pod ziemię - wyjaśnił Andrzej Charzewski, specjalista do spraw geotermii, zatrudniony w Energetyce Cieplnej w Skierniewicach.
Marek Balcer, prezes Geotermii Mazowieckiej, która wraz z Instytutem Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN prowadzi badania skierniewickich odwiertów zapewnia, że prace posuwają się bez żadnych przeszkód.
- Z wnioskami musimy jednak poczekać do końca badań. Dziś mogę jedynie zapewnić, że wody wystarczy na pewno do celów, o których mówi prezydent Skierniewic. Mam tu na myśli uzdrowisko - stwierdził prezes. - Natomiast my badamy źródła także pod kątem wykorzystania ciepła z nich bijącego do ogrzewania domów.
Przypomnijmy, iż dwa skierniewickie odwierty wykonane zostały w latach 90. ubiegłego stulecia. Już wstępne badania wykazały, że są to wody typu chlorkowo-sodowego o temperaturze 68-69 stopni Celsjusza i bardzo wysokim stężeniu minerałów. Wtedy jednak zabrakło pieniędzy na dokończenie testów.
Obecnie badana jest zarówno woda, jak i możliwości samych odwiertów. GT-1 zlokalizowany przy ul. Sobieskiego jest odwiertem eksploatacyjnym, zaś GT-2 przy ul. Unii Europejskiej jest obecnie odwiertem chłonnym.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?