- Sprzątaczka przemaszerowała przez poczekalnię z taczką - mówi skierniewiczanka. - Przecież dopiero co na jego odnowienie wydano grube miliony złotych. A teraz sprzątaczka wędruje po nim z taczką. Przeszła przez cały hol, coś tam zebrała i przeszła do poczekalni. Tam zebrała ścierką kałużę wody, otworzyła okno i wyżęła szmatę na rosnące pod nim młode świerki. Przecież tam były detergenty. A poza tym na murze są już zacieki. Sądzę, że sprzątaczka nie po raz pierwszy tak się zachowywała. Czy w XXI wieku firma sprzątająca nie ma innego sprzętu do utrzymania czystości niż taczki i szmata? Przecież wkrótce nasz obecnie piękny dworzec zostanie zniszczony.
Administrator dworca twierdzi, że nikt z podobną sprawą nie zwracał się do niego, prosząc o interwencję.
- Jestem cały czas na miejscu, można podejść i zgłosić swoje uwagi - mówi Dariusz Molendowski. - Co do firmy, która sprząta skierniewicki dworzec, to wybiera ją kolejowa dyrekcja w Warszawie i ja nic do tego nie mam.
Inaczej uważa jednak Agnieszka Pawłowska, asystent dyrektora ds. zarządzania rejonem dworców kolejowych w Warszawie. - Administrator jest odpowiedzialny za wszystko, co dzieje się na dworcu - mówi. - Niezależnie od tego, skontaktujemy się z firmą i zobligujemy ją do właściwego sposobu sprzątania.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?