Symboliczna wigilia w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Konwalia”

Na wigilijne spotkanie zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich sektorów ogrodu.

– Chcemy wprowadzić atmosferę pewnej wspólnoty – tłumaczy Andrzej Malka, wybrany na walnym zebraniu delegatów prezes ROD „Konwalia”. – Nasza świetlica powinna być otwarta dla każdego. Jeśli ktoś nie ma własnego domku powinien móc tam ogrzać się, wypić herbatę, lub skorzystać z łazienki. Stąd pomysł wspólnej wigilii.

Opłatek w świetlicy ROD „Konwalia” miał też symboliczny wymiar. To właśnie po klucze do tego obiektu oraz dokumenty przyjechała dwa tygodnie temu Izabela Ożegalska, prezes zarządu okręgu łódzkiego Polskiego Związku Działkowców. Przekazanie dokumentów i kluczy byłoby równoznaczne z wprowadzeniem do „Konwalii” zarządu komisarycznego, nie uznawanego przez znakomitą większość działkowców, którzy popierają zarząd ogrodu wybrany przez ich przedstawicieli na walnym zebraniu.

Dwuwładza w ogrodzie powstała wskutek próby wyjścia „Konwalii” ze struktur Polskiego Związku Działkowców. Rodzinny Ogród Działkowy w Mokrej Prawej jest jednym z największych w województwie. Liczy 715 działek i około tysiąca członków PZD. Rocznie z ich składek do kasy okręgu trafia około 30 tys. zł. Brak konieczności przekazywania tej kwoty pozwoliłaby na większe inwestycje.
Secesja nie powiodła się jednak, gdyż w walnym zebraniu nie uczestniczyła wystarczająca liczba osób, by zebrało się quorum. W dniu 31 października ówczesny prezes oraz cały zarząd podali się do dymisji. Na tej samej nadzwyczajnej konferencji delegatów powołany został nowy jedenastoosobowy zarząd z Andrzejem Malką jako prezesem. I właśnie ten zarząd nie został uznany przez okręgowe struktury PZD, które 8 listopada powołały dla „Konwalii” zarząd komisaryczny.

Na początku grudnia prezes Izabela Ożegalska przyjechała do Skierniewic, by przejąć dokumentację oraz klucze do świetlicy. Przed budynkiem czekało na nią wówczas kilkuset działkowców, którzy protestowali przeciw podejmowaniu decyzji za ich plecami i wprowadzeniu zarządu komisarycznego. Próby rozmów nie przyniosły rezultatów. Nie osiągnięto żadnego porozumienia. Nie doszło także do przekazania dokumentów i świetlicy.

– Mimo wielokrotnych podjęcia rozmów nasza sytuacja nie uległa dotychczas zmianie – mówi prezes Andrzej Malka. – Zarząd okręgowy nie kontaktował się z nami, choć wielokrotnie sygnalizowałem chęć podjęcia rozmów, by jak najszybciej rozwiązać sytuację w naszym ogrodzie. Póki co staramy się działać w miarę naszych możliwości. Nie możemy podejmować żadnych decyzji dotyczących ewentualnych inwestycji, za to staramy się bliżej poznać i zintegrować. A pomysłow jest wiele. Część działkowców chciałaby założyć chór albo zespół wokalny. Ktoś wspominał o klubie seniora, zwłaszcza że duża część naszych działkowców to już emeryci. Zobaczymy co z tego uda nam się zrealizować. Jestem jednak dobrej myśli.