Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Sukienka” [RECENZJA]. Polski film ma szansę na Oscara! Szczera opowieść o człowieku

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Kadry z filmu "Sukienka". Autor zdjęć: Konrad Bloch
„Sukienka” to jedyny polski film, który ma w tym roku szansę na Oscara. To wyróżnienie cieszy nie tylko dlatego, że film Tadeusza Łysiaka jest polską produkcją, ale przede wszystkim dlatego, że to naprawdę kawał świetnego kina. Dlaczego „Sukienka” jest takim fenomenem? Sprawdziliśmy.

„SUKIENKA” - RECENZJA POLSKIEGO FILMU NOMINOWANEGO DO OSCARA 2022

O „Sukience” jest teraz głośno. I bardzo dobrze, bo ten film na to zasługuje. Produkcja, która swoją festiwalową premierę miała w 2020 roku, gdy została zaprezentowana m.in. na koszalińskim festiwalu Młodzi i Film, przez te dwa lata przebyła długą drogę; twórcy zjeździli kawał świata, a teraz mają szansę na najważniejszą nagrodę filmową w branży – Oscara. To robi wrażenie. I jednocześnie udowadnia, że młode polskie kino ma się naprawdę bardzo dobrze. Tadeusz Łysiak już swoim poprzednim krótkim metrażem, pt. „Techno” (2017), pokazał, że jest bacznym obserwatorem otaczającej go rzeczywistości. I potrafi wyłapywać niuanse.

„Sukienka” to zaproszenie do zatęchłego hotelu, który stoi gdzieś przy jednej z krajowych dróg i stanowi miejsce snu, relaksu oraz igraszek kierowców ciężarówek, chcących odreagować męczącą trasę. Pomiędzy nimi błąka jest ona, praktycznie niezauważona, niskorosła Julka (Anna Dzieduszycka), która jest jedną ze sprzątaczek. Jej całe życie to praca za dnia i wieczorne przesiadywanie w barze. Smutki i samotność zapija alkoholem, mając jedyne marzenie – chęć bycia „normalną”, jakkolwiek tę normalność zdefiniować.

Za sprawą „Sukienki” Tadeusza Łysiaka poznajemy świat osób niskorosłych; ich rozterki, problemy oraz codzienne mierzenie się ze stereotypami, niewybrednymi żartami czy spojrzeniami sugerującymi, że są kimś innym. To paradoksalnie rzeczywistość, o której większość społeczeństwa nie ma najmniejszego pojęcia. Jest to o tyle absurdalne, że przecież osoby niskorosłe coraz bardziej zaczynają funkcjonować w polskim show biznesie, ale nawet tam nie mogą być w pełni sobą, tylko są traktowane jako swoista ciekawostka i wręcz zabawka, jak choćby podczas różnych gal freakfightowych, gdzie mają za zadanie zapewnić rozrywkę spragnionych krwi tłumom.

Łysiak prezentuje nam obraz z pogranicza dokumentu i fabuły, który tryska prawdą na wszelkie strony. Urodzony w 1993 roku reżyser i scenarzysta jest bardzo czuły i uważnie przygląda się swojej bohaterce. Daje jej wolność i wręcz staje się gościem w jej świecie, mogąc jedynie rejestrować to, jak ona mierzy się z codziennością. Na szczęście, jego celem nie jest psychiczne wykończenie widza, dlatego wprowadzenie do fabuły postaci koleżanki (Dorota Pomykała), która trochę rozumie rozterki głównej bohaterki, a trochę kompletnie żyje w innym świecie, okazało się strzałem w dziesiątkę, bo właśnie ta postać studzi emocje, kontruje oraz wprowadza humor.

Patrząc na „Sukienkę” , aż trudno uwierzyć, że Anna Dzieduszycka nie ma wykształcenia aktorskiego. Na ekranie jest precyzyjna oraz rozczulająca. Doskonale widać, że wie z czym się mierzy, a wszelkie emocje jej bohaterki, są także jej emocjami. Tadeusz Łysiak w „Sukience” uważnie przygląda się kobietom, ale przy okazji nie ma litości dla mężczyzn. Przedstawiciele płci brzydszej w jego obrazie są jednostkami słabymi, zahukanymi, bojącymi się tego, co inni o nich pomyślą. Można zaryzykować, że w jakimś promilu to też film o współczesnym kryzysie męskości.

„Sukienka” trwa zaledwie pół godziny, a potrafi zafundować widzom taki ogrom emocji, jakiego nie są w stanie dostarczyć niektóre filmy pełnometrażowe. To film nasączony prawdą, który szczerze opowiada o człowieku. Każdy z nas chce kochać i być kochanym. Wszyscy chcemy, żeby traktowano nas normalnie. I wszyscy też mamy swoje ograniczenia, z którymi możemy się zmierzyć wyłącznie sami. Czy przełamiemy bariery i ruszymy do przodu? To zależy jedynie od nas, ale Łysiak zwraca uwagę na jeszcze jedno – nawet, gdy się odważymy, to na naszej drodze może pojawić się wiele osób, które będą próbowały nas złamać. Bo takie jest życie.

Ocena: 8/10

Krzysztof Połaski
[email protected]

Zobacz ulubione filmy i seriale w nowej jakości!

Materiały promocyjne partnera

Recenzja została pierwotnie opublikowana 10 lutego 2022 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: „Sukienka” [RECENZJA]. Polski film ma szansę na Oscara! Szczera opowieść o człowieku - Telemagazyn

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto