Strażacy ze skierniewickiej PSP podsumowali rok. Mają też wolne etaty [ZDJĘCIA]

W ubiegłym roku na terenie Skierniewic i powiatu skierniewickiego doszło do aż 1177 zdarzeń, w których interweniować musiała straż pożarna, wliczając w to oczywiście wydatną pomoc OSP. Najwięcej, bo aż 520, miało miejsce na terenie Skierniewic, a wśród gmin wiejskich najczęściej interweniowano w gminie Skierniewice (134 razy), Bolimów (114 razy) i Maków (105 razy). W ogólnej liczbie zdarzeń jedynie 279 stanowiły pożary, a lwia część to tzw. miejscowe zagrożenia, do których zalicza się między innymi wypadki i kolizje drogowe.

- Przez nasz teren przebiega kilka bardzo ruchliwych dróg i to właśnie na nich dochodzi do wielu zdarzeń drogowych. Tylko na około dziesięciokilometrowym odcinku autostrady A2 było aż 19 interwencji, głównie na pechowym 404 kilometrze – można było usłyszeć w podsumowaniu roku.

Szacunki pokazują również, jak wielkich strat udało się unikną dzięki szybkiej strażackiej pomocy. Wartość uratowanego przez nich mienia oceniono na ponad 20 milionów złotych, gdy tymczasem straty spowodowane wszystkimi zdarzeniami to niewiele ponad 5 milionów złotych.

W bogatym podsumowaniu strażacy z PSP wyraźnie podkreślili rolę, jaką w systemie ratowniczym pełnią jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, a tylko w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym jest ich 18. Ubiegły rok był rekordowy jeśli chodzi o pozyskanie sprzętu właśnie dla ochotników, czego najlepszym dowodem są aż 3 nowe samochody. Wozy te trafiły do jednostek w Skierniewicach, Lipcach Reymontowskich i Mokrej Prawej.

W czwartkowej naradzie udział wzięło wielu zaproszonych gości, a każe zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi.

W skierniewickiej PSP zatrudnionych jest jedynie 70 strażaków, a średnia wieku pracowników to 36 lat. Okazuje się również, że cały czas są wolne miejsca i jednostka nadal jest w stanie zatrudnić 8 oficerów i 6 aspirantów.