Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starszy pan zrobiony w golarkę

Sławomir Burzyński
Pan Ryszard wygrał prezent, choć w żadnej grze nie uczestniczył. Szczęście okazało się jednak złudne

W marcu tego roku Ryszard Budzałek ze Skierniewic odebrał telefon od miłej nieznajomej. Pani zaświergotała w słuchawkę, że oto jej rozmówca jest w czepku urodzony, bo właśnie okazało się, że wygrał. Tak, wygrał i dostanie prezent, zupełnie za darmo. Znaczy, bez płacenia. Prawdziwy szczęściarz.

- W nic nie grałem, skąd więc mogłem cokolwiek wygrać? Ale to kobieta była i mnie omotała. Prezentem była maszynka do golenia. Ja co prawda, mimo swoich siedemdziesięciu dziewięciu lat się nie golę, ale co tam. Namówiła mnie, żebym brał golarkę, bo to przecież prezent i za darmo - opowiada pan Ryszard.

Kilkanaście dni później w skrzynce pocztowej pana Ryszarda pojawiła się wypchana koperta, z samej Holandii wysłana. W środku plastikowa golarka (pakiet startowy) i kartka z gratulacjami, że oto witają pana Ryszarda w gronie stałych klientów.

- Ze zdziwieniem dowiedziałem się, że otwierając przesyłkę zawarłem z nimi umowę na czas nieokreślony. Co 2 miesiące będą mi przysyłać taką golarkę. Ale już nie za darmo, tylko po 30 złotych sztuka - skierniewiczanin zorientował się, że właśnie wpadł w sidła cwanych akwizytorów, a jakby miał jakieś wątpliwości, to "prezent" musi odesłać na adres skrytki pocztowej w Holandii. Warunek jest taki, żeby nie był rozpakowany…

- Stać mnie na te 30 złotych, ale nie o to chodzi. Skoro tak nachalnie mnie podeszli, to niech się teraz odpieprzą - mówi bojowo pan Ryszard, ale z lekką nutką niepokoju. Bo a nuż taka umowa obowiązuje i go teraz golarkami zasypią i z torbami puszczą?

- Konsument zawierający umowę poza siedzibą przedsiębiorstwa (słynne pokazy garnków) lub na odległość (przez telefon) ma prawo do odstąpienia od umowy bez podawania przyczyn - wyjaśnia Maria Błaszczyńska, miejski rzecznik konsumentów.
W przypadku pana Ryszarda trudno nawet mówić o zawieraniu jakiejś umowy, bo przecież w rozmowie telefonicznej został poinformowany, że dostanie prezent, czyli holenderski gift i co najwyżej może teraz ofiarodawcy podziękować, mówiąc grzecznie: dank u wel.

- Już wiem, że nie ma prezentów za darmo - wzdycha skierniewiczanin.
W przypadku zakupów za pośrednictwem Internetu warto wiedzieć, że nabywca może towar zwrócić bez żadnego tłumaczenia w ciągu 10 dni. I nie jest prawdą, że towar nie może być rozpakowany.

- Z przepisów ustawy wynika możliwość posłużenia się otrzymanym przez konsumenta towarem w ramach tak zwanego zwykłego zarządu, co oznacza na przykład rozpakowanie towaru, sprawdzenie, czy wszystkie elementy znajdują się w opakowaniu, a także podłączenie go i uruchomienie. Ponadto trzeba zaznaczyć, iż zakazane jest uzależnienie skuteczności odstąpienia od umowy od zwrotu towaru "nieuszkodzonego", "nieużywanego", "kompletnego", "w oryginalnym opakowaniu" i tym podobne. Używanie takich określeń w umowach może skutkować uznaniem tych postanowień za klauzule niedozwolone, a co za tym idzie, zarzutem naruszenia zbiorowych interesów konsumentów - wyjaśnia miejski rzecznik konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto