Kobietę zaczepiono, gdy wychodziła z jednego ze skierniewickich banków. Rozmowę po rosyjsku próbował nawiązać z nią 60-letni mężczyzna, a gdy ta niewiele rozumiała, nagle obok pojawił się kolejny starszy pan.
Zaproponował, że będzie tłumaczył. Jak się okazało, sześćdziesięciolatek miał do sprzedania unikatowe monety, a oferta tak zainteresowała tłumacza, że sam kupił od niego jedną, płacąc za nią 800 złotych. Od razu poszedł do pobliskiego kantoru i wrócił z informacją, że chwilę wcześniej kupiony pieniądz sprzedał za 1200 złotych. Na dowód pokazał nawet kwit zakupu.
Skuszona łatwym zarobkiem kobieta dała się namówić tłumaczowi, by wspólnie nabyli od sprzedawcy większą liczbą monet i zainwestowała w ten interes 4000 złotych. Zadowolona z transakcji, poszła do pobliskiego kantoru, chcąc spieniężyć wartościowy kruszec.
Tu, niestety okazało się, że sprzedano jej wycofane dawno z obiegu monety o nominale 1 pensa. Wartość jednej to około 10 groszy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?