Młody mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała trafił do skierniewickiego szpitala. Miał połamany nos, kość policzkową i żebra.
Wcześniej był klientem klubu Art de Grand. Spożywał tam alkohol. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że pobicie było bardzo brutalne. Jeden z mężczyzn miał go bić gdzie popadnie z całych sił.
Z nieoficjalnych źródeł dochodziły informacje, że miała go pobić osoba pracująca w lokalu. Jedni mówili, że był to ochroniarz, inni, że osoba zatrudniana do prac porządkowych. Wielu potwierdzało, że napastnik był z lokalem związany. Policji nie udało się tego na razie potwierdzić.
Właściciel lokalu także zaprzecza.
- Do pobicia nie doszło przed lokalem, a kilkaset metrów dalej. Napastnik nie jest, nie był, ani nigdy nie będzie u mnie zatrudniony - mówi Adam Hanuszkiewicz, właściciel Art de Grandu. - Nie płaciłem mu również żadnych pieniędzy.
Policja prowadziła postępowanie wyjaśniające tę sprawę. Po miesiącu podejrzany o dokonanie pobicia został zatrzymany.
- Do zatrzymania 28 -latka ze Skierniewic doszło w minioną niedzielę - mówi Artur Bisingier, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach. - Został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy na 48 godzin.
Po dwóch dobach skierniewicka prokuratura postanowiła postawić mu zarzut za pobicie.
- Zarzut dotyczy pobicia, którego skutkiem są obrażenia ciała powyżej dni siedmiu - mówi Lidia Zarzycka - Rzepka, Prokurator Rejonowy w Skierniewicach.
28-letni Robert K. został również objęty dozorem policyjnym.
- Ma także zakaz opuszczania kraju i w tym celu został mu zatrzymany paszport - dodaje prokurator.
Sprawcy pobicia grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?