Ogrodnik została powołana przez prezydenta Leszka Trębskiego na nowo utworzone stanowisko w styczniu 2008 roku. W marcu rok później została zwolniona - jak podkreśla - z przyczyn politycznych, gdyż jej mąż, radny Paweł Bielicki, nie sprzyjał prezydentowi. Ta linia obrony nie przekonała sądu pierwszej instancji, który oddalił powództwo byłej pani ogrodnik o przywrócenie do pracy.
- Bardzo się cieszę i wciąż wierzę w sprawiedliwość - mówi Maria Bielicka.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?