Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sochaczew. Miasto zakochane w rugby

Grzegorz Wrzalik
Sochaczew to jedyne miasto w Polsce, w którym rugby ma status sportu numer jeden. W czerwcu miejscowy RC Orkan został mistrzem kraju
Sochaczew to jedyne miasto w Polsce, w którym rugby ma status sportu numer jeden. W czerwcu miejscowy RC Orkan został mistrzem kraju 123rf
Sochaczew to jedyne miasto w Polsce, w którym rugby ma status sportu numer jeden. W czerwcu miejscowy RC Orkan został mistrzem kraju.

W Polsce jest tylko jedno takie miasto, w którym każdy grał, gra, a jeśli nie - to chociaż zna kogoś, kto grał w rugby. Sochaczew - bo o tym podwarszawskim mieście mowa - może się też wreszcie pochwalić, że jest w tym rugby najlepszy w Polsce. Także dzięki wsparciu PKN ORLEN, który został sponsorem miejscowego klubu RC Orkan.

W latach 70. XX wieku na mecze sochaczewskiej drużyny miał zapraszać z ambony miejscowy ksiądz, a chodziły na nie tłumy - oczywiście jak na miasto tej wielkości, liczące 36 tys. mieszkańców. Na ligowe starcia przychodziło po 3 tys. ludzi. Do dziś Orkan szczyci się najwyższą frekwencją w rugbowej Polsce oraz najbardziej zaangażowaną grupą fanów.

W środowisku rugby o stadionie w Sochaczewie mówi się „Maracana”, w nawiązaniu do słynnej areny w Rio de Janeiro. Oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, ale też jako wyraz szacunku dla kibiców i atmosfery, jaką tworzą.

Rugby w Sochaczewie założyła 51 lat temu grupka zapaleńców, na czele z dwoma braćmi bliźniakami - Bogdanem i Ireneuszem Pietrakami. Namówili nauczyciela wychowania fizycznego Stefana Wydlarskiego, który w czasie studiów na AWF grał w jajowatą piłkę, by został ich trenerem. I tak się zaczęło.

Sochaczew to jedyne miasto w Polsce, w którym rugby ma status sportu numer jeden. Gdy klub organizuje wigilię, opłatkiem dzieli się ponad 500 osób. Burmistrzem miasta jest były kapitan reprezentacji Polski w rugby, zaś na meczach bywają również obecne osoby zaangażowane w lokalną społeczność, dla których mecze Orkana to prawdziwe święto. Wszyscy oni, jak i 500 kibiców z Sochaczewa, pojechali w niedzielę 26 czerwca do Sopotu wspierać swój zespół w meczu finałowym z tamtejszym Ogniwem. Był to pierwszy finał w 51-letniej historii klubu!

Przez lata Orkan miał i ma modelowe szkolenie młodzieży, ale nie był w stanie wytrzymać finansowo rywalizacji z ekipami z Trójmiasta i Łodzi. Najzdolniejsi zawodnicy odchodzili do Gdyni, Gdańska, Łodzi, a także Warszawy czy Siedlec, gdzie mogli liczyć na stypendia i grę o medale mistrzostw Polski.

Pięć lat temu w Orkanie rozpoczął się projekt, za który odpowiadają były menedżer reprezentacji Polski w rugby, wcześniej jej kapitan Maciej Brażuk i były zawodnik, potem sekretarz generalny Polskiego Związku Rugby Robert Małolepszy. Razem z grupą współpracowników, z którą wcześniej organizowali mecze kadry, wrócili do klubu, którego są wychowankami i postawili sobie za cel budowę drużyny na miarę mistrzostwa.

Trzy lata temu projekt wsparł m.in. PKN ORLEN, który najpierw został sponsorem generalnym, a od roku sponsorem strategicznym klubu. To pozwoliło na zatrzymanie odpływu najlepszych zawodników. W klubie gra też sześciu świetnych zawodników z zagranicy. Dwaj z nich - Namibijczycy Danco Burger i P.W. Steenkamp właśnie wywalczyli z reprezentacją awans na najważniejszą w świecie rugby imprezę - Puchar Świata, który w 2023 roku odbędzie się we Francji.

Mecz finałowy z sopockim Ogniwem - 11-krotnym mistrzem Polski - trzymał kibiców w napięciu dosłownie do ostatnich sekund. Orkan na prowadzenie 17:16 wyszedł zaledwie na pięć minut przed końcowym gwizdkiem. I tak już zostało, mimo huraganowych ataków sopocian. Orkan Sochaczew - pierwszy raz w historii został mistrzem Polski w rugby.

- Za rok naszym celem jest gra w finale na sochaczewskiej „Maracanie”. Jeśli to się uda, pobijemy wszelkie, światowe rekordy pod względem liczby kibiców na trybunach w stosunku do liczby mieszkańców miasta - żartuje kapitan drużyny Orkana z lat 70., dziś wiceprezes klubu Zbigniew Dąbrowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sochaczew. Miasto zakochane w rugby - Strona Podróży

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto