Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skierniewiczanka Irena Reszka ma szansę zostać prezenterką pogody

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Skierniewiczanka Irena Reszka ma duże szanse, żeby zostać pogodynką w popularnym programie śniadaniowym. Znalazła się w ścisłym finale, pokonując ponad siedemset osób. Niedawno telewizyjna ekipa pojawiła się w Skierniewicach, żeby nagrać krótki reportaż z przyjaciółmi o uczestniczce castingu.

Kreatywna, pozytywna, energiczna, żywiołowa, wkładająca całe serce w to co robi i empatyczna – to najczęstsze określenia opisujące Irenę Reszkę, które padły z usty jej przyjaciół i rodziny. Na co dzień jest mamą trzech synów i macierzyństwo nie przeszkadza jej w realizacji swoich marzeń, nawet tych z dzieciństwa. Mówi Danuta Wójcik, mama Ireny Reszki:

- Irena od dziecka marzyła o pracy w telewizji jako pogodynka. Kiedy oglądaliśmy telewizje, to całą rodziną czekaliśmy właśnie na prognozę pogody. Zdarzało się, że Irena w dzieciństwie odgrywała prezenterkę i opowiadała nam o pogodzie. W dorosłym życiu skupiła się na byciu matką, ale marzenie o prezentowaniu pogody z tyłu głowy było zawsze. Kiedy usłyszała o castingu to te marzenia z dzieciństwa odżyły i postanowiła wystartować.

Jak podkreśla Danuta Wójcik, choć bardzo trzyma kciuki za córkę, to do końca nie wiadomo, czy marzenia się spełnią. Jednak bez wątpienia ogromnym sukcesem jest dostanie się do finałowej piątki z ponad siedmiuset kandydatów.

Udział w castingu na prezenterkę pogody w programie „Dzień Dobry TVN” to nie pierwszy raz, kiedy skierniewiczanka staje przed kamerą. Dwa lata temu wystąpiła w konkurencyjnej stacji telewizyjnej – w „Pytaniu na śniadanie” w TVP2. Jak często w takich sytuacjach, zadecydował przypadek:

- Poszukiwano mamy, która opowiedziałaby o podawaniu zakwasu buraczanego dzieciom, aby wzmocnić odporność. Zadzwoniła do mnie koleżanka i zapytała, czy wypowiedziałabym się na ten temat. Oczywiście zgodziłam się bez wahania, bo zawsze chciałam pojawić się w telewizji. Od tamtej pory zapraszano mnie cyklicznie głównie w tematyce dziecięcej – wspomina Irena Reszka.

Okazuję się, że Irenie Reszce w wystąpieniach telewizyjnych na żywo pomogły zajęcia, na które uczęszczała w czasach szkolnych. Były to: kółko teatralne oraz Akademia Tańca 4-20. To właśnie dzięki występom tanecznym pokochała scenę, nie ma dużej tremy i nie peszy ją publiczność, a nawet, jak sama mówi, im większa widownia, tym lepiej. Dzięki temu, „tanecznym krokiem” skierniewiczanka przebrnęła przez eliminacje, a nie było to łatwe. Na przykład jedno z zadań polegało na zaprezentowaniu pogody jeżdżąc na rolkach.

Jednak mimo trudnych zadań Irena Reszka bardzo dobrze ocenia pracę w stacji telewizyjnej:

- W telewizji pracują naprawdę świetni i otwarci ludzie. Wszystkich łączy łatwość w nawiązywaniu relacji, bezpośredniość w kontakcie i poczucie humoru. To sprawia, że każdy gość w programie nie czuje się spięty. To zaskoczyło mnie najbardziej.

A czy znajome Ireny Reszki byli zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się, że postanowiła wziąć udział w castingu?

- Wiadomość o tym, że będzie startowała w eliminacjach szybko do mnie dotarła. Bardzo się ucieszyłam, kiedy o tym usłyszałam, ponieważ jest to jej marzenie i w końcu będzie miała okazję je zrealizować. Jest medialną osobą. Występy przed ludźmi nie są jej obce, ponieważ jako nastolatka tańczyła w Akademii Tańca 4-20. Myślę, że świetnie się odnajduje w medialnym świecie – mówi Karina Skowrońska, która poznała się z uczestniczką castingu, kiedy miały po trzy lata.

Magdalena Popovics wspomina, że Irena poprosiła ją o narysowanie mapę pogodową, bo planuje wziąć udział w castingu na pogodynkę:

- Zgodziłam się, ale temat ucichł. Po dwóch tygodniach przypomniała się ze swoją prośbą. Zrobiłam mapę, na tle której Irena nagrała krótki film. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że ona zrealizuje ten pomysł. Dla mnie było to ogromne zaskoczenie, choć zawsze marzyła, żeby pracować w telewizji jako pogodynka.

Pytam Magdalenę Popović, czy Irena Reszka, pokazując, że warto gonić za marzeniami, może być wzorem dla skierniewiczanek, odpowiada:

- Dla mnie jest ogromnym wzorem. Jest bardzo pozytywną osobą, która widzi przysłowiową szklankę do połowy pełną, a widziałam ją w wielu sytuacjach, nawet dosyć trudnych. Zawsze mówiła, że będzie dobrze. Dla mnie wyjątkowe w Irenie jest to, że do osób, które ją skrzywdziły nie czuje urazy i to jest dla mnie w niej wyjątkowe i godne do naśladowania. Mogę na niej zawsze polegać i nigdy się nie spóźnia. Dodam jeszcze co o Irenie mówi moja córka: „Irena jest osobą, która się nie starzeje”.

Teraz przed Ireną Reszką i pozostałą czwórką uczestników rywalizacji kolejne zadania do wykonania i głosowanie widzów, bo to właśnie oni zdecydują, kto wygra.

- Jeśli nie zwyciężę, to będzie to kolejny etap na drodze do celu. Dzięki udziałowi w programie nabyłam pełnej swobody przed kamerą. Teraz wiem, jak funkcjonuje to wszystko od wewnątrz i dlatego też jeszcze bardziej jestem zmotywowana do działania. Każdy dzień to nowa przygoda i nowe szanse na spełnienie marzeń. Wierzę, że moje się spełni – mówi Irena Reszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto