Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skierniewiczanie nie sprzątają po psach

Sławomir Burzyński
Psie kupy na chodnikach. Skwery i trawniki zamienione w gnojowiska. Gratulujemy tej pani kultury!
Psie kupy na chodnikach. Skwery i trawniki zamienione w gnojowiska. Gratulujemy tej pani kultury! fot. Sławomir Burzyński
Wiosna po skierniewicku: psie kupy na chodnikach, nie mówiąc już o skwerach i trawnikach, zamienionych w gnojowiska.

Problem nie do ruszenia, choć wiosną ubiegłego roku miasto zainwestowało ponad 20 tysięcy złotych w ponad 50 plastikowych koszy z dozownikami na pakiety sanitarne. Mówiąc wprost: papierowe torebki na odchody.

Jak się okazuje, ten "szczyt techniki" jest niewykorzystywany. Najwyraźniej właściciele psów nie potrafią go "obsługiwać". Albo im się nie chce.

- Jest problem przejścia chodnikiem, żeby nie wdepnąć w psią kupę - takie zdanie padło z ust radnej Danuty Nowakowskiej na jednej z sesji, na co prezydent miasta Leszek Trębski odparł z rozbrajającą szczerością: - Udowodnienie i ukaranie takiego czynu jest ogromnie trudne. Patrole straży miejskiej są dwa lub trzy i nie sposób upilnować parę tysięcy psów. Tylko edukacja i kontrola sąsiedzka mogą poprawić sytuację.

- Samą edukacją ludzi nie zmienimy. Musimy wprowadzić sankcje, żeby edukacja odniosła skutek - naciskała radna. Na to odpowiedział obecny na sesji Edward Kordyś, zastępca komendanta SM: - Nasi funkcjonariusze mogą występować wyłącznie w umundurowaniu. Wtedy właściciel psa stara się trzymać go na smyczy, żeby pies nie załatwiał swoich potrzeb w obecności funkcjonariusza - stwierdził. I na poparcie niemocy strażników przytoczył liczby: w ub. rok ukarano mandatami... dwóch właścicieli psów.

Czy kosze na odchody są potrzebne? Według nas akcja okazała się fiaskiem, choć według ratusza - niekoniecznie.

- Z naszych spostrzeżeń widać światełko w tunelu, tak wynika z zawartości tych koszy - twierdzi Anna Wolińska, rzecznik ratusza.

Nasze obserwacje tego nie potwierdzają. I nie tylko nasze. Uliczne kosze, w tym te na psie odchody, sprząta Zakład Utrzymania Miasta. - Praktycznie trzy razy w tygodniu je opróżniamy, ale z tego co widzą nasi pracownicy, kosze są właściwie puste, a jeżeli są w nich śmieci, to komunalne. Nie widać w nich torebek z odchodami - przyznaje Andrzej Michalak, prezes ZUM.

Inny punkt widzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skierniewiczanie nie sprzątają po psach - Skierniewice Nasze Miasto

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto