Skierniewicki Klub Genealogów od 5 lat pomaga w dotarciu do wiadomości o przodkach

Głównym punktem obchodów 5-lecia istnienia Skierniewickiego Klubu Genealogów była konferencja zatytułowana „Z jednego rodu”. Swoje referaty wygłosili Wiktor Łyjak, Jarosław Chęcielewski, Robert Adamczyk, Jan Michałowski oraz Radosław Stefanek.

Jednak zanim rozpoczęła się część naukowa wręczono legitymacje honorowe oraz członkowskie. Te pierwsze trafiły do prezydenta Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka, dyrektor Muzeum Historycznego Skierniewic, Agaty Niedziółki oraz profesora Wiktora Łyjaka.

To przede wszystkim spotkania warsztatowe organizowane co trzy tygodnie i dostępne dla każdego zainteresowanego. Ponadto wycieczki (między innymi śladami Jana Kozietulskiego), wydarzenia specjalne oraz prace nad dziejami rodzin znaczących osób związanych ze Skierniewicami.

-Mam nadzieję, że dorobek Skierniewickiego Klubu Genealogów w najbliższych latach zostanie pokazany szerokiej publiczności poprzez wydawnictwa – mówi wiceprezydent Skierniewic, Jarosław Chęcielewski działający w klubie. A jest się czym pochwalić: - Drzewo genealogiczne rodziny Strakaczów, Grabowskich i Konstancji Gładkowskiej, Jana Kozietulskiego – wylicza Jarosław Chęcielewski.

Skierniewicki Klub Genealogów działa w ramach Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic. „Bardzo się cieszymy, że powstała taka oddolna inicjatywa” - mówi nam prezes TPS, Jacek Stępowski:

-W Skierniewicach była grupa ludzi zainteresowanych genealogia, ale w pewnym momencie poczuli, że brakuje im kontaktów z innymi genealogami, z innymi poszukiwaczami własnej historii, żeby wymienić się informacjami. Towarzystwo Przyjaciół Skierniewic im to umożliwiło. Spotkamy się regularnie i poszukujemy wzajemnie swojej historii, najczęściej jest to skierniewicka historia, ale czasami prowadząca nas w zupełnie inne strony naszego kraju.

W pracy Skierniewickiego Klubu Genealogów bierze udział 35 stałych członków, jednak przez klub przewinęło się przez te pięć lat drugie tyle osób.