Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skierniewicki "Ekonomik" bez dzwonków. Uczniowie rzadziej się spóźniają i mniej się stresują.

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Foto. Łukasz Saptura
Zespół Szkół numer 3 w Skierniewicach przy ulicy Działkowej, popularnie zwany „Ekonomikiem”. Poniedziałek. Godzina 8.10. Znak rozpoczęcia pierwszej lekcji powinien dać dźwięk dzwonka. Jednak tego, mimo że zegar szkolny pokazuję właśnie tę godzinę, nie słychać. Powodem nie jest to, że uczniowie znajdują się na lekcjach zdalnych.

Dzwonek oznaczający rozpoczęcie i zakończenia zajęć jest charakterystyczny jedynie dla czasów szkolnych. Potem w dorosłym życiu specyficzny dźwięk nam nie towarzyszy. Może z wyjątkiem tramwajów, ale te po ulicach Skierniewic nie jeżdżą, a dźwięk dzwonka oznacza w tym środku komunikacji publicznej zgoła coś innego.
Pomysł, żeby zrezygnować z dzwonków w skierniewickiej szkole narodził się wraz z powrotem uczniów po kilku tygodniach lekcji online do nauczania stacjonarnego w maju ubiegłego roku. Mówi dyrektor Zespołu Szkół numer 3 w Skierniewicach, Dorota Klucznik:

- Decyzja wynikała z tego, że uczniowie podczas pracy zdalnej nie pracowali z dzwonkami. Ale to nie jedyny powód. Szkoła średnia ma też przygotować ich do dorosłego życia i jak wiadomo, w pracy nie ma dzwonków. To jest przerzucenie odpowiedzialności na ucznia, a w przyszłości na pracownika. Żeby punktualnie zaczynać i kończyć pracę, planować wszystkie aktywności podczas czasu pracy.

Jak usłyszałem od uczniów skierniewickiego „Ekonomika”, ci zdążyli się już przyzwyczaić do braku dzwonków:

- Na początku roku byłam zdziwiona brakiem dzwonków i ciężko było mi się przyzwyczaić, ale z biegiem czasu zaczęło mi się to podobać, ponieważ jest to faktycznie mniej stresujące i przyjemne – mówi jedna z pierwszoklasistek. Do tej opinii przyłączają się jej koleżanki z klasy: - Myślę, że dzwonki są w jakiś sposób stresujące dla uczniów i dobrze, że ich nie ma. W ten sposób możemy również nauczyć się punktualności oraz przygotować na studia, gdzie dzwonków nie ma. Po tych kilku miesiącach nie wyobrażam sobie, żeby wróciły. Uczy nas to dyscypliny i organizacji czasu.

Stres, a właściwie jego brak, był najczęstszą zaletą pozbycia się dzwonków, która pojawiała się w odpowiedziach uczniów. Dla niektórych z nich dodatkowym plusem jest mniejszy hałas:

- Dzwonki przez swoją głośność są dla mnie irytujące. Ich brak sprawia, że nasza szkoła jest nowocześniejsza, odchodzi od przestarzałego systemu edukacji mającego na celu wykształcenie pracowników fabryk. Takie dzwonki miały ogłaszać koniec przerwy dla robotników i wznowienie produkcji. Jestem jak najbardziej za brakiem dzwonków.

- Podoba mi się to, że nie ma dzwonków w szkole, ponieważ są one bardzo głośne, przeszkadzają, są nieprzyjemne w słuchaniu. Chociaż przyznam, że czasem można zapomnieć o tym, że już powinna być lekcja albo przerwa.
Są także inne powody, dla których brak dzwonka spodobał się uczniom:
- Dzięki temu, że nie słyszymy dzwonków możemy liczyć na to, że nauczyciel chwilę się spóźni, co działa na naszą korzyść. W ten sposób o kilka minut możemy cieszyć się przerwą.

Pojawiały się także głosy przeciwne. To kilka z opinii:

- Uważam, że lepiej byłoby gdyby dzwonki wróciły, ponieważ wielu uczniów na przerwie może zagadać się ze znajomymi i nie zauważyć, że zaczęła się lekcja. Uważam, że dzwonki w szkole są potrzebne. Nie będziemy musieli co chwilę patrzeć na zegarek i sprawdzać, która jest godzina. Według mnie powinny być dzwonki w szkole, ponieważ dzięki nim wiem, że się nie spóźnię na lekcję

.
Dyrektor szkoły Dorota Klucznik już widzi efekty wyłączenia dzwonków:

- Uczniowie zdecydowanie mniej się spóźniają. Widzę, jak to dobrze wpływa na osoby, które mają zespół Aspergera czy są autystykami i dla nich jest to „balsam dla uszu”. Jest mniejsze natężenia hałasu w szkole, a jak wiadomo hałas jest stresogenny.

Jak powiedziała mi dyrektor brak dzwonków jest jednym z elementów pewnej wizji szkoły, nawiązujących do standardów skandynawskich:

- W pracy dyrektora staram się być przywódcą edukacyjnym, który chce pracować z młodzieżą i nauczycielami bazując na odpowiedzialności, na zasobach, w oparciu o wartości i reguły obowiązujące w społeczeństwie. To jest model szkoły, w którym odchodzi się od kultury nauczania do kultury uczenia. Musimy pamiętać o tym, że świat się zmienia, młodzież się zmienia, potrzeby rynku pracy są zupełnie inne i powinniśmy pracować z młodymi ludźmi rozwijając ich odpowiedzialność i konsekwencję. Pracując w taki sposób, żeby przygotować do rynku pracy, ale też nauczyć uczyć się.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto