Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skierniewicki darter Dawid Kowalski: "Dart uczy przede wszystkim cierpliwości"

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
archiwum Dawida Kowalskiego
Osiemnastoletni skierniewiczanin Dawid Kowalski ma na swoim koncie kilka sportowych sukcesów. Z powodzeniem rywalizuje w darcie, czyli rzucaniu lotkami do tarczy.

Jego dotychczasowe sukcesy to drugie miejsce na Mikołajkowym Turnieju w Otwocku oraz trzykrotne zajęcie pierwszego miejsca w Nocnej Lidze Darta. Jego zwycięstwa z ostatnich z wymienionych zawodów robi ogromne wrażenie na zawodnikach oraz komentatorach: „Brakuje nam powoli przymiotników na tego chłopaka, bo to co robi jest po prostu niewiarygodne. (…) Obserwowanie Twojej gry, Twojej radości, skromności, ale też szacunku dla przeciwnika – to jest coś, co powoduje, że tych sukcesów nikt Ci nie zazdrości. Dlatego pisz swoją historię jak najdłużej” – czytamy na mediach społecznościowych Nocnej Ligi Darta. Historia Dawida Kowalskiego zaczęła się niecałe dwa lata temu:

- Dartem zacząłem interesować się, dzięki mojemu przyjacielowi, który pokazał mi awans Krzysztofa Ratajskiego do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Darcie w 2020 roku. Już w marcu 2021 kupiłem moją pierwszą tarczę oraz lotki. Po tym wiedziałem, że dart to sport który bardzo polubię i będę mógł grać całymi dniami – mówi darter, który dodaje: - Moje pierwsze treningi to było oddawanie rzutów w sektor dwudziestek i pola potrójnej dwudziestki, ponieważ ten właśnie sektor jest najwyżej punktowany. Po kilku miesiącach zacząłem uczyć się celnie oddawać rzuty w podwójne wartości, gdyż tymi właśnie wartościami trzeba skończyć każdego lega. Same przygotowania do turniejów to połączenie tego wszystkiego w jak najszybszym czasie, tydzień lub dwa przed każdymi zawodami. Na dwa dni przed turniejem staram się nie rzucać i zrobić sobie przerwę, żeby ręka odpoczęła.

Jak przyznaje Dawid Kowalski częścią jego treningu jest także oglądanie transmisji zawodów, w których brał udział:

- Po każdym turnieju staram się analizować moje błędy oraz zastanawiam się, jak mogłem poprawić moją grę. W tym czasie najbardziej zawieszam mój wzrok na łokciu, bo poprawne wyprostowanie i ustawienie łokcia jest kluczowe do oddawania celnych rzutów. Nie jest to takie łatwe wypracować sobie poprawną technikę rzutów, dlatego łokieć w miarę często wykrzywia się w lewą bądź prawą stronę. Z każdym treningiem staram się eliminować te pomyłki.

Pytany o swój największy dotychczasowy sukces Dawid Kowalski odpowiada:

- Wygranie trzeci raz z rzędu turniejów organizowanych przez Nocną Ligę Darta mianowicie NLD CUP, w którym biorą udział osoby nie tylko z Warszawy i okolic, ale z całego kraju, a nawet spoza granicy. Zwyciężyłem szóstą, siódmą i ósmą edycję.

Jak wyglądają takie zawody? Na początku organizowana jest faza grupowa, z której do kolejnej fazy awansują dwie osoby z najwyższą liczbą punktów. W fazie pucharowej zawodnik po przegranym meczu odpada z rywalizacji, zwycięzca przechodzi do finału. W finale mierzy się dwójka darterów. Najlepszy z tej dwójki staje na podium.

Jednak nie tylko radość z odniesionych zwycięstw jest korzyścią tej dyscypliny sportowej:

- Dart uczy przede wszystkim cierpliwości. Wbrew pozorom dart jest lekko irytującym sportem, gdy lotka nie wbija się tam gdzie my chcieliśmy, natomiast gdy w końcu trafiamy w miejsce oczekiwane przez nas pojawia się wielka satysfakcja – podkreśla Dawid Kowalski.

Obecnie młody zawodnik przygotowuje się do Pucharu Polski w Gliwicach. Zawody odbędą się 3 września.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto