Kolejny york z pseudohodowli porzucony w gminie Nowy Kawęczyn
Pies pierwszy raz widziany był późnym wieczorem w niedzielę, 23 kwietnia, między Strobowem a Marianowem.
– Wieczorem biegam zawsze tą samą trasą, czyli drogami polnymi. Aż się przestraszyłam kiedy z krzaków coś wyskoczyło i szybko się schowało. Okazało się, że to york. Stwierdziłam, że pewnie ktoś z nim wyszedł na spacer i po prostu go szuka – mówi kobieta, która znalazła psa.
Jednak również w poniedziałkowy wieczór pies znajdował się w tym samym miejscu. Kobieta podeszła do psa i stwierdziła, że jest mocno zaniedbany. Niestety nie miała jak zabezpieczyć zwierzęcia, a sytuacja miała miejsce około godziny 21. Następnego dnia zawiadomiła pracowników urzędu gminy.
– Poprzednim razem znaleźliśmy pięć yorków. Tym razem jest tylko jeden, którego od razu zabieramy do weterynarza, bo pies przemókł i trzeba sprawdzić jego stan zdrowia – mówiła jedna z pracownic urzędu, która przyjechała na miejsce pobytu porzuconego yorka.
Pies trafił do gabinetu weterynaryjnego w Nowym Kawęczynie, gdzie sprawdzono jego stan zdrowia i określono wiek.
– To suka rasy york. Dość młoda, ponieważ jej wiek to około dwóch lat. Niestety muszę usunąć sierść, ponieważ niemal w całości są to dredy. Pies ma też spory kamień nazębny, jednak u tej rasy to normalne. Suka jest delikatnej budowy, ma zdrowe oczy i w obyciu jest bardzo miła – mówi Tomasz Niżnikowski, lekarz weterynarii, który zajmuje się znalezionym yorkiem.
Wójt gminy, Włodzimierz Ciok, zapewnia że jak tylko będzie to możliwe rozpoczną się poszukiwania kochającego domu dla yorka. W ostateczności trafi on do schroniska w Łowiczu, z którym gmina ma podpisaną umowę.
To już 18. york porzucony w tym miesiącu
Najprawdopodobniej jest to kolejny porzucony pies z pseudohodowli. Na początku kwietnia, na terenie całego województwa, porzuconych zostało 17 psów tej rasy. Już wtedy padły przypuszczenia o likwidacji pseudohodowli.
Skąd podejrzenie, że psy przebywały dotychczas w pseudohodowli? Okazuje się, że żaden z psów nie umie chodzić na smyczy. Wszystkie są otłuszczone, co może świadczyć o nieprawidłowej diecie i braku ruchu.
Psy były w złym stanie
Stan znalezionych na początku miesiąca psów był zły. Szczególnie porzuconej suki.
– Jedna z suczek nie widzi, musiała bardzo dużo razy rodzić. Jeden z piesków miał guza na jądrze. Wszystkie miały zaniedbaną sierść, zęby w koszmarnym stanie – informują przedstawiciele Stowarzyszenia Animal Sos, pod którego opiekę trafiły psy.
Skąd podejrzenie, że psy przebywały dotychczas w pseudohodowli? Okazuje się, że żaden z psów nie umie chodzić na smyczy. Wszystkie są otłuszczone, co może świadczyć o nieprawidłowej diecie i braku ruchu.
– Suka zupełnie nie widzi, dlatego jej zachowanie może wydawać się nieufne. Widać, że wszystkie trzy psy miały kontakt z ludźmi, ale nie taki jak te, które są trzymane w normalnych warunkach. Nie są agresywne, ale też nie szukają kontaktu z człowiekiem – mówi Jolanta Wojciechowska z łowickiej lecznicy Tomvet, w której przebywają yorki.
Yorki wymagały operacji
Suka przeszła już operację sterylizacji ponieważ cierpiała na zaawansowane ropomacicze, czyli ropne zapalenie macicy, które mogło być spowodowane wielokrotnymi ciążami.
- Suka ma około 10 lat, dwa psy są młodsze. Podejrzewamy, że mogą mieć tylko 2-3 lata. Jednak dokładne określenie wieku jest w tym przypadku niemożliwe. Przebywanie w ciągłym zamknięciu i brak ruchu mogło wpłynąć na ich rozwój. Wszystkie psy są wciąż diagnozowane, jednak już teraz szukamy dla nich kochających domów – mówi Jolanta Wojciechowska.
Wszystkie osoby, które wiedzą skąd mogą pochodzić porzucane psy proszone są o kontakt ze stowarzyszeniem.
Skierniewice. Kolejny york z pseudohodowli porzucony w gmini...
Święto sadów w Wierzchowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?