Skierniewiccy radni mówią, co zrobili w ciągu kadencji

Część radnych sugerowała abyśmy to my, dziennikarze, napisali o ich sukcesach i porażkach. Celowo nie chcieliśmy się tego podejmować. O rzeczywistych osiągnięciach moglibyśmy napisać jedynie w przypadku kilku radnych. Tymczasem każdy z naszych reprezentantów ma się czym pochwalić. Poza tym, jak wiadomo, sukces ma wielu ojców, co idealnie widać gdy przeczytamy poniższe wypowiedzi.
Czy nasi radni zrobili wiele w ciągu ostatnich czterech lat? I wiele, i niewiele. Poprawa estetyki miasta, walka o taki, a nie inny kształt budżetu czy dbałość o interesy miasta, to zwykła działalność każdego z radnych, a nie jakiś sukces - co słusznie zauważył radny Bogdan Sękalski pisząc, że "zarządzający miastem mają określone obowiązki wynikające z ustawy oraz środki finansowe, stąd trudno nazwać sukcesem zadania wynikające z obowiązku". Z drugiej strony on sam nie napisał o żadnym ze swoich osiągnięć. Czyżby ich nie miał?
Lista osiągnięć radnych miejskich daje obraz tego, o ile piękniejsze i bezpieczniejsze są Skierniewice "cztery lata po". Jest to też pochodna nie tylko możliwości budżetowych miasta, ale też osobowości radnych. Jak wyglądałoby nasze miasto, gdyby nie wachlarz inicjatyw podejmowanych przez Romana Czyżewskiego, którego bez wahania można uznać najbardziej aktywnym radnym? Jak wyglądałaby oświata, gdyby nie walczący o nią Tadeusz Roszkowski, Anna Janus czy Jarosław Chęcielewski? Nieocenione są też oryginalne pomysły Pawła Bielickiego czy Mariusza Dziudy, spostrzegawcze oko Krzysztofa Jażdżyka i Filipa Urbanka, stateczność Pawła Ludwickiego czy analityczny umysł Pawła Słojewskiego.
Nie chcemy oceniać żadnego z radnych, pozostawiamy tę ocenę wyborcom. Niech ten wykaz ułatwi nam wszystkim podjęcie decyzji o wyborze radnych na następną kadencję.