Skargi na pocztę w Łódzkiem

- Skarga i reklamacja to dwie różne rzeczy - tłumaczy Bartłomiej Kierzkowski, rzecznik regionalny PP. - Te drugie dotyczą wyłącznie usług pocztowych (np. zagubionych lub opóźnionych przesyłek), natomiast te pierwsze mogą być związane z innymi okolicznościami, np. niegrzeczną obsługą.

I tak łodzianie żalą się głównie na niewłaściwą obsługę klienta. Prym wiodą aroganckie panie w okienku oraz listonosze, którzy zostawiają w skrzynce awiza, mimo że adresaci są w domu). Klientów nagminnie irytują też kolejki, notoryczne wkładanie przesyłek do skrzynek sąsiada. Są jednak i żale nietypowe: jeden z klientów domaga się odszkodowania za to, że... przez kolejkę na poczcie spóźnił się na pociąg. Inny ma pretensje, że poślizgnął się na mokrej podłodze. Petent poczty głównej twierdzi, że podczas załatwiania swojej sprawy, został okradziony przez kieszonkowca. Choć brak portfela stwierdził dopiero w domu, wini za to... urząd. Inny złożył zażalenie na pracownice poczty, które nie powiadomiły go o tym, że zostawił w urzędzie dowód lub nie poprosiły listonosza o doręczenie mu zguby.

- Wszystkie skargi rozpatrywane są w terminie do 2 tygodni, a odpowiedzi udzielamy do 30 dni od jej przyjęcia - mówi B. Kierzkowski. - Z reguły wnioskodawcy nie chcą odszkodowań, tylko przeprosin lub poprawy jakości usług. Jeśli więc stwierdzimy, że obsługa była niegrzeczna, to nasz pracownik otrzymuje karę np. upomnienie i wnioskodawca jest o tym powiadamiany. Jeśli ktoś doznał kontuzji przewracając się na podłodze, sprawdzamy, czy faktycznie była ona śliska. W takim wypadku procedura jest taka, jak w sytuacji, gdy ktoś przewróci się na jezdni przed blokiem.

Ta skarga jeszcze nie została rozpatrzona.

Skargi na pocztę można składać ustnie w Biurze Kontroli i Audytu Wewnętrznego Centrali Poczty Polskiej tel. 22-656-59-40 lub pisemnie w każdym urzędzie pocztowym, wysłać na adres Poczta Polska SA Centrala ul. Rakowiecka 26, 00-940 Warszawa oraz pocztą elektroniczną: [email protected].