Zaczyna się niewinnie. Witryna www.pobieraczek.pl zachęca:
"Doznaj rozkoszy najszybszego pobierania. Ogromne zasoby filmów, gier, programów, muzyki oraz treści erotycznych czekają na Ciebie!". "Ponad 300 terabajtów danych". "10 dni pobierania bez opłat!" I dalej: "Tak, chcę bezpłatnie testować! Pobierz 1 GB danych od razu!".
Warunkiem skorzystania z dobrodziejstwa "rozkoszy najszybszego pobierania" jest rejestracja na portalu. Jak się okazuje, akceptując regulamin internauta godzi się na umowę, która zobowiązuje go do uiszczenia opłaty za roczne korzystanie z usługi Pobieraczek5.
- Rejestrując się na jakiejś stronie nie zakładam, że w tym momencie podpisuję umowę z firmą - alarmuje zirytowany skierniewiczanin.
Po rejestracji zaczynają się schody i nękanie mailowe nieostrożnych internautów:
"Szanowny Panie X, ze względu na nie wywiązanie się przez Pana do dzisiaj z zawartej z nami umowy będziemy zmuszeni wystąpić przeciwko Panu na drogę sądową w celu wyegzekwowania przysługujących nam wymagalnych należności.
Niniejszym pragniemy poinformować, że wyznaczamy Panu ostateczny termin na dobrowolną spłatę zaległości. Jeżeli usługa Pobieraczek5 nie zostanie opłacona w przeciągu 3 dni od dnia otrzymania tej wiadomości, wówczas zainicjujemy czynności prawne opisane wyżej, co wiązać się będzie dla Pana z dodatkowymi kosztami (sądowymi i windykacyjnymi) oraz w wypadku podania fałszywych danych zawiadomieniem właściwych organów ścigania i poniesieniem związanych z tym konsekwencji. Zaległą kwotę w wysokości 94,80 PLN należy zapłacić w ciągu 3 dni od dnia otrzymania niniejszej wiadomości."
Maile rozsyła właściciel pobieraczka.pl, spółka Eller Service.
Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, po licznych skargach internautów. Już 2 lata temu wrocławska delegatura UOKiK wydała w imieniu prezesa decyzję uznającą działanie spółki Eller Service za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i nakazując zaniechanie jej stosowania.
Z ustaleń urzędu wynika, że w rzeczywistości moment rejestracji na portalu był pierwszym dniem obowiązywania odpłatnej umowy, która zawierana była nawet na rok. Ponadto opłata naliczana była już od pierwszego dnia, a nie jak sugerowały hasła reklamowe, dopiero po 10 dniach.
Na dwoje właścicieli spółki UOKiK nałożył kary finansowe po 119.570 zł. Spółka odwołała się od decyzji prezesa, a pobieraczek.pl nadal kusi.
27 lutego tego roku sąd potwierdził, że właściciele portalu wprowadzali konsumentów w błąd. Zdaniem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ich działanie miało charakter umyślny, dlatego wysokość kary finansowej, którą nałożył urząd, była prawidłowa.
- Warto wspomnieć, że obecnie UOKiK prowadzi kolejne postępowanie przeciwko właścicielom pobieraczka.pl. W tym przypadku zarzuty dotyczą m.in. sugerowania, że konsumenci poprzez podanie fałszywych danych w formularzu mogli popełnić przestępstwo oraz groźby obciążenia ich kosztami postępowania windykacyjnego - informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
***
Pomimo zamknięcia, serwis nadal nęka internautów:CZYTAJ TUTAJ
Wyrok Sądu Apelacyjnego TUTAJ
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?