Rodzina zastępcza dla konia i psa

Co zrobić z koniem, gdy jego właściciel trafi do aresztu albo z trzodą chlewną, która przetrzymywana jest w niewłaściwych warunkach? Wójtowie, nawet jeśli nie mieli dotychczas takiej sytuacji, już dzisiaj muszą znaleźć odpowiedź na powyższe pytania, a najlepiej - w razie potrzeby zagwarantować również miejsce. Takie obowiązki narzuca bowiem na samorządy nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt.

- Każda gmina powinna przygotować projekt programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności i złożyć go u mnie do zaopiniowania - mówi powiatowy lekarz weterynarii Tadeusz Domarecki. - Wszystkie się wywiązały z obowiązku. Do dwóch musieliśmy natomiast wysłać ponaglenie.

Gminy muszą także zapewnić miejsce pobytu zwierzętom bezdomnym oraz tym, które zostały odebrane poprzednim właścicielom za niewłaściwe ich traktowanie.
- Ogłosiliśmy konkurs dla tych mieszkańców, którzy posiadają miejsce w swoich gospodarstwach i mogą przyjąć do nich dodatkowe zwierzęta - mówi wójt Bolimowa Stanisław Linart. - Chcieliśmy zabezpieczyć się na przyszłość i mieć do dyspozycji miejsca dla potrzebujących zwierząt.

Za przyjęcie bezdomnego zwierzęcia inwentarskiego gmina oczywiście zapłaci gospodarstwu, a ewentualna wysokość opłaty będzie wynikiem negocjacji.
Maków do sprawy podszedł inaczej i stawia raczej na pomoc sąsiedzką niż konkurs. - Zawsze tak było, że jeśli był jakiś problem ze zwierzęciem, to wójt musiał znaleźć rozwiązanie - przypomina Jerzy Stankiewicz, wójt Makowa. - Ta ustawa nie wnosi więc nic nowego, a w swojej karierze samorządowej raz tylko miałem przypadek, gdy właściciel konia został aresztowany i trzeba było zwierzęciu zapewnić jakąś opiekę. Szukaliśmy i znaleźliśmy miejsce dla konia u krewnych aresztowanego.

Wójt Słupi też nie obawia się kłopotów.
- Mamy u nas wiele specjalistycznych gospodarstw hodowlanych, więc na pewno znajdzie się miejsce dla zwierzęcia potrzebującego pomocy - podkreśla Mirosław Matulski.

Tadeusz Domarecki zapowiada, że pod kontrolą znajdą się schroniska dla zwierząt, z których korzystają gminy, wyłapując na swoim terenie bezdomne psy i koty.
- Sprawdzę, gdzie gminy oddają odłowione zwierzęta i w jakich warunkach są tam przetrzymywane - zapowiada powiatowy lekarz weterynarii. - Przyjrzę się także, czy gminy prowadzą jakiś monitoring, czy zwierzęta w gospodarstwach są traktowane zgodnie z przepisami ustawy.