RATP zaprasza na wystawy prawdziwych pasjonatów


Pierwsza z nich to „Ni ma jak Lwów”, która na fotografiach Jerzego Piwowarskiego oraz pocztówkach Adama Lenkiewicza (1888-1941) prezentuje ukochane miasto Kresowiaków. Krystyna Kostarska, nauczyciel języka polskiego w LO im. B. Prusa, zaprezentowała książkę „Lwów – legenda zawsze wierna” autorstwa Ryszarda Jana Czarnowskiego (pozycja została wydana pod redakcją skierniewickiej polonistki), a miłą niespodzianką była wizyta na wernisażu „prawdziwego” lwowiaka, Leona Serby, prywatnie ojca Agnieszki Gansner, byłej radnej miejskiej. 


Druga wystawa to gratka dla kolekcjonerów. Tych, jak się okazuje, w Skierniewicach i okolicach jest bardzo wielu.

– Na wystawie zaprezentowaliśmy niewielki wycinek prywatnych zbiorów – mówi Małgorzata Lipska-Szpunar, kierownik RATP. – Cały czas zgłaszają się kolejne osoby, chcące pokazać nam swoje, czasem bardzo oryginalne, kolekcje.


Tym razem udało się pokazać część zbiorów takich pasjonatów jak: Andrzej Kostusiak (pamiątki po Władysławie Strakaczu i miary gorzelniane), Piotr Moskwa (I wojna światowa nad Rawką – pan Piotr przybył na wernisaż ubrany w mundur ze wspomnianego okresu), Mariusz Pierzankowski (pamiątki po Władysławie Strakaczu i etykiety zapałczane), Zbigniew Gradowski (kalendarze skierniewickie oraz łyżeczki), Jarosław Lesiak, uczeń skierniewickiego Gimnazjum nr 2 (dzwonki), Andrzej Matyjaszczyk (podkładki pod kufle i otwieracze do piwa), Krzysztof Górski (karty telefoniczne), Dariusz Michalski (modele pojazdów z II wojny światowej), Bożena Mikucka (porcelana śniadaniowa i etykiety zapałczane), Artur Murgrabia (wyroby tytoniowe z I połowy XX wieku), Patryk Olkowicz (kapsle piwne), Jadwiga Węgrzynowicz, z domu Sowińska (sowy), Marceli Węgrzynowicz (pocztówki przedwojenne PTM). 


Portrety oraz fotografie zbiorowe pochodzą natomiast ze zbiorów: Zbigniewa Gradowskiego, Andrzeja Kostusiaka, Bożeny Mikuckiej, Marka Podwyszyńskiego oraz Beaty Wisławskiej-Treter.

– Zainteresowanie skierniewickich kolekcjonerów pokazaniem swoich zbiorów na wystawie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania, dlatego wkrótce pokażemy kolejne kolekcje – zapewnia Małgorzata Lipska-Szpunar.