Radni zadecydowali o połączeniu OSiR i Pływalni Miejskiej Nawa

Decyzją Rady Miasta w Skierniewicach zlikwidowano spółkę Ośrodek Sportu i Rekreacji, która do końca tego roku zostanie połączona z Pływalnią Miejską Nawa.
Przeciwnikami tego pomysłu było pięciu radnych opozycji, w tym Krzysztof Jażdżyk, były dyrektor w likwidowanej spółce.
- Trudno się buduje, łatwo rujnuje - stwierdził radny Jażdżyk, apelując do radnych o "podjęcie mądrej decyzji". Złożył przy tym wniosek formalny, zresztą potem odrzucony przez radę, aby głosowanie w sprawie likwidacji spółki OSiR było imienne.

Z kolei według Jarosława Chęcielewskiego, w każdym mieście wielkości Skierniewic istnieje samorządowy ośrodek sportu i nie należy go likwidować na rzecz spółki Nawa, kojarzonej jedynie z miejską pływalnią. Wątpliwości części radnych budziły też sprawy personalne, związane z koniecznością zwolnienia części pracowników łączonych spółek.

Odpowiadając na to prezydent Leszek Trębski stwierdził, że w zdecydowanej większości samorządów sprawami sportu i rekreacji zajmuje się jedna spółka, nie dwie. Pomysł likwidacji OSiR poparł też Mariusz Dziuda, przewodniczący Rady Miasta.
- Natomiast obrona miejsc pracy jest hasłem medialnym, ale my jako radni nie jesteśmy odpowiedzialni za zatrudnienie, tylko za dostarczenie mieszkańcom jak największej liczby usług (sportowych i rekreacyjnych - przyp. red.) za jak najmniejsze pieniądze - dodał radny Dziuda.

Stosunkiem głosów 13 do 5 miejska spółka została wczoraj rozwiązana. Proces likwidacyjny i przejmowanie jej kompetencji oraz majątku przez spółkę Nawa potrwa do końca roku.
- Nie boję się nowych obowiązków - stwierdził Tomasz Przybysz, prezes Nawy, spytany przez nas, czy jest zainteresowany stanowiskiem prezesa w powiększonej spółce. Przyznał, że wstępnie analizował już funkcjonowanie Nawy w nowych warunkach, jednak odmówił podania szczegółów. W tym tych dotyczących zatrudnienia.

Na wczorajszej sesji radni zadecydowali też o opłatach za miejskie przedszkola. Od 1 września, zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm, pięć godzin pobytu dziecka w placówce miejskiej będzie bezpłatne. W tym czasie realizowana będzie podstawa programowa.
- Za każdą z trzech kolejnych godzin pobytu dziecka w przedszkolu rodzic będzie płacić 0,18 proc. minimalnego wynagrodzenia w Polsce (obecnie wynosi ono 1.386 zł - przyp. red.), czyli 2,50 zł. Dwie kolejne godziny kosztować będą 0,06 proc., czyli 80 gr - wyjaśnia Violetta Karwat, rzecznik skierniewickiego magistratu.
Utrzymana zostaje też w mocy dotychczasowa 50-procentowa ulga dla drugiego i kolejnych dzieci z jednej rodziny uczęszczających do miejskiego przedszkola.