Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni po raz kolejny nie zgodzili się na obniżenie wynagrodzenia prezydenta

Marcin Niklewicz
Głosami prezydenckiej większości Krzysztof Jażdżyk zachował dotychczasowe wynagrodzenie
Głosami prezydenckiej większości Krzysztof Jażdżyk zachował dotychczasowe wynagrodzenie Marcin Niklewicz
Krzysztof Jażdżyk zarabia o prawie 1,5 tys. złotych więcej, niż maksymalna stawka określona w rządowym rozporządzeniu, jednak radni sprzeciwili się obniżeniu prezydenckiej pensji. To już druga nieudana próba dostosowania wynagrodzenia prezydenta Skierniewic do obowiązujących stawek.

W maju 2018 roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych, nawiązując do uchwalonej kilka dni wcześniej nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, przewidującej obniżenie o 20 proc. uposażenia parlamentarzystów. - Ustawa ta była odpowiedzią na powszechne oczekiwania społeczne związane z pełnieniem funkcji publicznych - wyjaśniało Centrum Informacyjne Rządu.

W załączniku do rozporządzenia w przypadku prezydentów miast na prawie powiatu (do 300 tys. mieszkańców) górny próg wynagrodzenia zasadniczego ustalono na 5000 złotych. Niższe wynagrodzenie zasadnicze oznacza automatycznie niższe dodatki: specjalny i za staż pracy (podstawą ich wyliczenia jest wynagrodzenie zasadnicze i dodatek funkcyjny).

Tymczasem wynagrodzenie zasadnicze Krzysztofa Jażdżyka wynosi 5900 złotych i wraz z dodatkami przekracza wyznaczone stawki o około 1,5 tys. złotych. Nowe stawki wynagrodzeń obowiązują od 1 lipca 2018 roku, ale skierniewicki samorząd wciąż opiera się ich zastosowaniu. Stosowną uchwałę, zmniejszającą wynagrodzenie prezydenta o 1479 złotych, radni po raz pierwszy odrzucili w czerwcu ub.r., po raz kolejny - podczas ubiegłotygodniowej sesji. Przeciwko głosował cały obóz prezydencki, czyli radni z Razem dla Skierniewic i Koalicji Obywatelskiej, większość klubu Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu, za podjęciem uchwały opowiedział się tylko Jan Czubatka.

Postawa „murem za prezydentem” może się jednak okazać dla prezydenta niedźwiedzią przysługą. Wynagrodzenie może zostać dostosowane do obowiązujących stawek w drodze rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, jego „nadwyżka” potraktowana jako bezpodstawne wzbogacenie, nie można też wykluczyć zakwalifikowania całej sytuacji jako naruszenia dyscypliny finansów publicznych.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto