Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Puste ramy" w Muzeum w Nieborowie i Arkadii

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Facebook Muzeum w Nieborowie i Arkadii
Kampania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Puste ramy” jest związana z dziełami sztuki utraconymi w czasie drugiej wojny światowej. W akcję włączyło się dwanaście polskich muzeów. Wśród nich znalazło się Muzeum w Nieborowie i Arkadii, które jest częścią Muzeum Narodowego w Warszawie.

Jak czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: „W wyniku II wojny światowej z polskich zbiorów publicznych, prywatnych i kościelnych zaginęło kilkaset tysięcy dzieł sztuki i dóbr kultury. Część z nich przepadła bezpowrotnie, zniszczona na skutek działań wojennych, pozostałe padły ofiarą systematycznej grabieży prowadzonej zarówno przez wyspecjalizowane grupy działające w szeregach okupacyjnej armii niemieckiej oraz w Armii Czerwonej, jak i zwykłych żołnierzy czy pospolitych złodziei. Już w 1942 r. oceniano, że w samych zasobach muzealnych wyniosły one 50% stanu przedwojennego”.

Szacuje się, że zrabowanych lub zniszczonych zostało ponad 516 tysięcy dzieł sztuki o wartości kilkudziesięciu miliardów ówczesnych dolarów. Wśród nich znajdują się przedmioty z nieborowskiej kolekcji.

W momencie pojawienie się niemieckich żołnierzy we wrześniu 1939 roku w Nieborowie rodzina Radziwiłłów przebywała w swoim zamku w Ołyce. Do nieborowskiego pałacu w marcu 1940 roku wrócił Edmund i Izabella Radziwiłłowie wraz z dziećmi. Dostali do swojej dyspozycji jedynie trzy pokoje. Przed ich powrotem cenne przedmioty z nieborowskiej kolekcji wywieziono w dziewiętnastu skrzyniach.

- Najcenniejsze obiekty skradzione przez okupanta zostały włączone do katalogu „Sichergestellte Kunstwerke im Generalgouvernement”. Zabytki te sfotografowano i opisano, poddano je również zabiegom konserwatorskim, docelowo miały trafić do muzeów niemieckich. W 1946 r. część obiektów rewindykowano, między innymi Globus Nieba Coronelliego oraz dwie konsole na lwich łapach projektu Szymona Bogumiła Zuga – mówi Monika Antczak, kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii.

W ostatnich latach udało się odzyskać z kolekcji nieborowskiej dwie płaskorzeźby, które kilka powojennych dekad znajdowały się w magazynie Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie nie znano ich pochodzenia. Po przeanalizowaniu opisów okazało się, że pochodzą one z pałacu w Nieborowie. Niedawno do Nieborowa powrócił zabytkowy zegar, który do tej pory znajdował się na Wawelu. Można powiedzieć, że sprawa jego powrotu rozpoczęła się w 1947 roku, kiedy to Janusz Radziwiłł, będąc w rezydencji królewskiej w Krakowie, rozpoznał zegar należący do jego rodziny. Napisał list do ówczesnego dyrektora Muzeum Narodowego, Stanisława Lorenza w tej sprawie, ale wtedy przedmiot nie powrócił do Nieborowa. Stało się to dopiero pięć lat temu.

Z kolekcji nieborowskiej nadal zaginione są dwie siedemnastowieczne rzeźby: Minerwy oraz Amora z łukiem, oraz dwa obrazy „Śniadanie” Willema van Alesta oraz „Motyl, wąż, jaszczurka” Charlsa Hamiltona. Obrazy zostały przez Niemców skradzione z Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie Janusz Radziwiłł wypożyczył je na wystawę „Malarze martwej natury”.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto