Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem z biletami

Agnieszka Kubik
Archiwum NaszeMiasto.pl
Mimo zapewnień ze strony firmy Ruch SA, że najpóźniej w minioną sobotę w kioskach pojawią się dodruki do biletów MZK tych nadal nie ma.

Pasażerowie się złoszczą, kioskarze twierdzą, że mają dosyć ciągłego zbywania klientów, a prezes MZK był wczoraj nieuchwytny.
- Jest w delegacji - usłyszeliśmy.

Przyczyną zamieszania jest podwyżka cen biletów wprowadzona z dniem 1 marca. Bilety ulgowe z 1,30 zł podrożały do 1,50 zł, a normalne z 2 zł do 2,40 zł. Osoby, które posiadały jeszcze bilety o starych nominałach, mogły dokupić tzw. dodruki za 20 i 40 groszy. Niestety, w większości skierniewickich kiosków ich nie ma. - Już parę razy skasowałam dwa bilety po 1,30 zł, byle nie płacić ewentualnej kary - mówi pani Grażyna z ulicy Kopernika, emerytka. Takich interwencji mieliśmy kilkanaście.

Karol Dratkiewicz, prezes MZK, w piątek, gdy zgłosiliśmy problem, był w szoku. Twierdzi, że dodruki - w sumie 10 tysięcy - zostały przekazane pod koniec lutego. - Nie mam pojęcia, dlaczego nie ma ich w kioskach - mówi.

Izabela Cicha-Berenda, rzecznik Ruchu SA, w piątek stwierdziła, że przyczyną jest wdrożenie nowego programu logistycznego i w sobotę bilety będą już w kioskach. Wczoraj powiedziała nam jednak, że "bilety pojawią się w przeciągu najbliższych paru dni". - To jest chore - mówi pan Leszek, kioskarz. - Paczuszkę biletów najpierw wywieziono ze Skierniewic do Łodzi, a stamtąd nie ma kto jej przywieźć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto