Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prąd i czynsz opłacamy dziś od razu, telefon i Internet mogą poczekać. Co trzeci Polak nie odłożył ostatnio ani złotówki

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Prąd i czynsz to najważniejsze wydatki domowe Polaków. Za najmniej istotne uznano opłaty za telewizję, Internet i telefon.
Prąd i czynsz to najważniejsze wydatki domowe Polaków. Za najmniej istotne uznano opłaty za telewizję, Internet i telefon. Mariusz Kapała /Polska Press
Prąd i czynsz to dla Polaków najpilniejsze domowe opłaty do uregulowania – wynika z badania Krajowego Rejestru Długów. Tylko 14 proc. badanych wskazało, że w pierwszej kolejności opłaca ratę kredytu. Na szarym końcu listy priorytetów jest odkładanie na przyszłość – 1/3 Polaków nie zdołała nic odłożyć przez ostatnie pół roku.

Spis treści

Prąd i czynsz najpilniejsze. Jak Polacy płacą dziś rachunki?

Gdy na opłacenie czeka stos rachunków, najpilniejszy jest prąd – tak uważa blisko połowa Polaków przebadanych przez Krajowy Rejestr Długów. 1 na 4 badanych jako najważniejszą opłatę wskazał czynsz, a tylko 14 proc. – ratę kredytu. Nie znaczy to jednak, że masowo ignorujemy swoje kredyty mieszkaniowe czy gotówkowe. Trzeba bowiem pamiętać, że kredyt spłaca tylko część społeczeństwa, a rachunki za energię elektryczną mamy wszyscy – to dlatego wskazało je więcej osób. Beztroskie podejście do zaciągniętego kredytu to dość rzadka postawa, choć oczywiście się zdarza.

– Nasi negocjatorzy w rozmowach z takimi dłużnikami spotykają się ze stwierdzeniami typu „Nie zapłaciłem raty, bo była promocja na bilety lotnicze i pojechałem na wakacje” – podaje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Warto przypomnieć, że osoby spłacające kredyt hipoteczny mogą skorzystać z wakacji kredytowych, czyli możliwości zawieszenia spłaty części rat.

Jakie domowe rachunki zostawiamy dziś na sam koniec? Jak wykazało badanie, najniższy priorytet mają dziś dla Polaków opłaty za:

  • telefon,
  • telewizję,
  • Internet.

Warto porównać te wyniki z wnioskami z podobnego badania sprzed roku. Wówczas Polacy za najmniej ważne opłaty również uznali telewizję, Internet i telefon, ale wskazali także ogrzewanie i paliwo do samochodu. Z kolei za najpilniejsze opłaty uznawaliśmy wtedy czynsz i raty kredytów.

67 proc. z nas wydaje wszystkie posiadane pieniądze na bieżąco. Z odkładaniem jest problem

Wyniki badania pokazują, że coraz trudniej jest nam zarządzać domowym budżetem i odkładać cokolwiek na przyszłość. Aż 67 proc. Polaków ankietowanych przez KRD wydaje na bieżąco wszystko, co zarabia. Wśród osób nieoszczędzających co piąta przyznaje, że odkładanie pieniędzy wymagałoby zbyt dużych wyrzeczeń, a 13 proc. podało, że przyczyną nieoszczędzania jest brak źródła dochodu.

– Jeszcze nie tak dawno temu, kiedy zarobki rosły, a inflacja omijała polską gospodarkę, wielu konsumentom wydawało się, że brak zabezpieczenia finansowego nie jest problemem, bo przecież żyją na przyzwoitym poziomie. Ale to właśnie wtedy był najlepszy czas na odkładanie pieniędzy. Dziś, kiedy inflacja daje nam w kość, coraz mniej osób jest w stanie akumulować gotówkę – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Obecnie 54,6 proc. z nas ma odłożone pieniądze na przyszłość, zaś 39 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności. 69 proc. ankietowanych wskazało, że oszczędzanie stało się ostatnio dużo trudniejsze. Co trzeci badany przyznaje, że przez rosnące koszty utrzymania nic nie odłożył przez ostatnie 6 miesięcy. Jednocześnie 40 proc. z nas musiało w ostatnim czasie wydać część zgromadzonych oszczędności. Niestety, często była to nawet połowa zgromadzonej kwoty (23 proc. spośród tych, którzy sięgnęli do oszczędności).

Koszty utrzymania obniżą się w 2023 r.? Część ekspertów spodziewa się spadku inflacji

Pewnym pocieszeniem może być fakt, że – choć oczywiście nikt nie wie do końca, co przyniesie przyszłość – część ekspertów spodziewa się w 2023 r. istotnego spadku inflacji. Przykładowo zdaniem cytowanego przez PAP ekonomisty prof. Piotra Krajewskiego z Uniwersytetu Łódzkiego inflacja spadnie do poniżej 10 proc. w drugiej połowie br.

– W pierwszej połowie roku będzie zapewne jeszcze wysoka, dopiero w drugiej spadnie poniżej 10 proc. i będzie stopniowo się zmniejszać. Nie będzie jednak tak, że obudzimy się któregoś dnia i inflacji w ogóle nie będzie. To będzie proces powolny i stopniowy – zaznacza ekspert.

Poprawy sytuacji ekonomicznej spodziewa się także jeden z członków Rady Polityki Pieniężnej Henryk Wronowski. Jego zdaniem wyraźne obniżanie się inflacji zaczniemy obserwować w marcu. Według Wronowskiego w lipcu będziemy już poniżej poziomu 12–13 proc. inflacji. To istotne m.in. w kontekście cen w sklepach, rat kredytów hipotecznych i kosztów utrzymania, ale też np. wakacji kredytowych, których ewentualne przedłużenie na 2024 rok ma być rozważane w połowie bieżącego roku.

Niezawodny sprzęt do pracy

Materiały promocyjne partnera
Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Finansów
Warszawa, ul. Świętokrzyska 12
Autopromocja
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prąd i czynsz opłacamy dziś od razu, telefon i Internet mogą poczekać. Co trzeci Polak nie odłożył ostatnio ani złotówki - RegioDom.pl

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto