Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy nieistniejących zakładów nie mogą odnaleźć akt do emerytury

Jolanta Sobczyńska
Pracownicy Zatry nie mogą odzyskać dokumentów potrzebnych im do emerytury
Pracownicy Zatry nie mogą odzyskać dokumentów potrzebnych im do emerytury Jolanta Sobczyńska
Mieszkańcy Skierniewic, byli pracownicy nieistniejących już zakładów, mają problemy z odnalezieniem swoich dokumentów potrzebnych do uzyskania emerytury.

W Urzędzie Miasta Skierniewice o archiwa, w których przechowywane są ich akta pracownicze lub kontakt do byłych pracodawców dopytują byli pracownicy Zatry, Fumosu czy Skierniewickiego Kombinatu Budowlanego. Tymczasem, jak się okazuje, ich dokumenty mogą się znajdować w różnych miastach w całej Polsce. Pracodawca może wybrać sobie dowolne archiwum lub prywatną przechowalnię akt pracowniczych.

Pan Eugeniusz z Bełchowa w powiecie łowickim 19 lat pracował w Zatrze. Odszedł z firmy w 1989 roku. Dziś poszukuje właściciela zakładu, który wystawi mu tzw. druk RP 7.

- Świadectwo o zarobkach jest mi potrzebne do emerytury - mówi. - Wiem, że jest wiele osób w takiej sytuacji jak ja. Znaleźliśmy jakiegoś przedstawiciela tego upadającego zakładu w Skierniewicach, ale on nas zwodzi. Już miesiąc temu obiecywał, że dokumenty dostanę. Mówił, że mają tylko jakieś przejściowe problemy z pracownikiem, który odszedł z pracy czy był zwolniony, a tylko on może te akta odnaleźć. Zadzwoniłem ponownie. Znów nic, a ja na tym tracę... - żali się.

Sytuacja Zatry jest specyficzna. Kierownictwo firmy mówi, że jest ona w trakcie restrukturyzacji. W praktyce zakład w Skierniewicach nie pracuje. - Ale dokumenty trafią do pracowników - zapewnia Robert Sulikowski, przedstawiciel Zatry. - Najpóźniej za dwa tygodnie ludzie dostaną informację, kiedy mogą się zgłosić po ich odbiór. Powinni śledzić też lokalną prasę. Zamierzamy dać tam stosowne ogłoszenie. Fakt, że sprawy tak się przeciągają, nie jest wynikiem naszej złej woli, tylko wynika z problemów technicznych - zapewnia. - Przy restrukturyzacji zostały zwolnione między innymi pracownice działu kadr i dlatego pojawił się problem z dokumentami.

Ale do skierniewickiego magistratu przychodzą ludzie, którzy szukają swoich dokumentów pracowniczych z wielu nieistniejących firm.

- Szukają akt z Fumosu, SKB czy Rejonowego Przedsiębiorstwa Melioracyjnego, ale najczęściej pytają o niewielkie zakłady - mówi Anna Wolińska, rzecznik prasowy ratusza. - My możemy tylko podać kontakt do archiwum w Łodzi, Piotrkowie czy w Tomaszowie Mazowieckim. Ale są też prywatne archiwa, jak np. w Konopnicy koło Rawy Mazowieckiej.

Tymczasem, jak się dowiadujemy w Archiwum Państwowym w Łodzi, nie ma rejonizacji archiwaliów. Pracodawca może je przekazać do każdego archiwum państwowego i prywatnego w Polsce. Często decyduje od tym wysokość opłat.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto