W piątek, 25 sierpnia, na trasie S8 wybuchł pożar ciężarówki w Hucie Zawadzkiej. Przytomnie zachował się kierowca płonącego tira, który stłumił ogień. Pożar dogasili strażacy.
Do zdarzenia doszło na pasie jezdni w kierunku Warszawy. Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą kierowca otrzymał informację od wyprzedzającego go użytkownika drogi, że pali się prawe tylne koło w naczepie. Kierowca tira zjechał na pas awaryjny i zatrzymał się pod wiaduktem.
– Przystąpił do gaszenia pożaru gaśnicą proszkową, ale – jak później mówił – działanie to było nieskuteczne – relacjonuje brygadier Józef Stańczak ze skierniewickiej komendy Państwowej Straży Pożarnej. – Powiewy wiatru, powodowane przez przejeżdżające samochody porywały obłok proszku, przez co gaszenie nie dało rezultatu.
Wówczas kierowca do gaszenia użył wodę w plastikowych pojemnikach, którą miał w swoim samochodzie. Przed przyjazdem straży pożarnych zdołał skutecznie stłumić płomień, ratując konstrukcję wiaduktu, swój pojazd i przewożony nim ładunek chemii budowlanej. Pożar dogasiły jednostki OSP z Woli Pękoszewskiej i Mszczonowa oraz PSP ze Skierniewic.
Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zatarcie łożyska w tylnym prawym kole naczepy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?