Pozostałe urządzenia albo się zepsuły, albo straciły legalizację. Mundurowi liczą, że ich szefowie kupią nowy sprzęt. Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi nie ma na to jednak pieniędzy.
Policyjne radary i fotoradary są urządzeniami, których kierowcy autentycznie się boją. To również znakomita maszynka do robienia pieniędzy. Dziwi więc, że policja zamiast w takie urządzenia inwestować, moc-no na nich oszczędza.
- Nie ma co ukrywać, że nasz sprzęt zaczyna się sypać. Nie ma zresztą w tym nic dziwnego. Radary mają często grubo ponad 10 lat - zdradza jeden ze skierniewickich mundurowych.
W całym województwie policja mają do dyspozycji 125 radarów. Większość z nich to leciwe polskie rapidy. Zdarzają się też, pamiętające jeszcze czasy PRL, słynne amerykańskie K-15, które policjanci nazywają pieszczotliwie "czarnobylkami". To dlatego, że strasznie terkoczą, emitując potężną dawkę promieniowania.
Najnowocześniejszych, laserowych urządzeń jest w województwie zaledwie kilka, a i te często kupują policji samorządy.
Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi w Łodzi zapewnia, że rozumie policjantów, ale o zakupach nie może być mowy.
- W tym roku nie planujemy wymiany starych urządzeń na nowe - przyznaje podinspektor Marek Napieralski, naczelnik wydziału gospodarki materiałowo-technicznej KWP w Łodzi.
Dlatego też te urządzenia, które straciły legalizację, będą przechodziły badania, otrzymają certyfikat i wrócą do służby.
Jak się dowiedział Dziennik Łódzki, dwa skierniewickie radary zostały już wysłane do legalizacji. Mają wrócić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Nieco dłużej ma potrwać naprawa urządzenia uszkodzonego.
W 2009 roku policjanci z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach wystawili ponad 7 tysięcy mandatów na kwotę 1,1 miliona złotych.
Ponad połowę z nich wręczono kierowcom przekraczającym prędkość. Kwity wystawiano głównie dzięki ręcznym "suszarkom". Dzieła dopełniały zdjęcia z fotoradarów. Tu jednak pojawia się inny problem.
Przykład. Dwa fotoradary, w ubiegłym roku ustawione na niebezpiecznym zakręcie w Pamiętnej pod Skierniewicami, zostały uszkodzone przez wandali. Dotąd nie zostały naprawione. Umywa ręce zarówno policja, jak i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Urządzenia zostały przez chuliganów zniszczone, zanim zaczęły działać. Ktoś zamalował obiektywy białą farbą, rozbito też lampę błyskową w jednym z nich. Pisaliśmy o tym już na początku marca.
- Wiem o zamalowaniu farbą, ale pozostałymi zniszczeniami jestem zaskoczony - stwierdził wtedy Tomasz Rochmiński, naczelnik skierniewickiej drogówki. Podkreślał, policja czeka na uruchomienie tych fotoradarów przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Nie do nas należy instalacja urządzenia. Na własny koszt stawiamy jedynie słupki i obudowy, co jest szalenie kosztowne, ponieważ wnętrze obudowy musi być klimatyzowane. Jeden słupek kosztuje około stu tysięcy złotych. Potem przekazujemy je policji w użytkowanie i to właśnie policja powinna o nie dbać - mówi Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?