Skierniewiczanka przeprowadziła się jakiś czas temu do Pruszkowa. Zanim to zrobiła, na poczcie przy ulicy Iwaszkiewicza wypełniła specjalny formularz, żeby korespondencja trafiała pod wskazany nowy adres.
- Poświęciłam swój czas na wizytę w urzędzie, a po kilku tygodniach od zmiany miejsca zamieszkania dowiedziałam się, że listy adresowane do mnie są pod skierniewickim adresem zamieszkania - skarży się pani Marlena. - Uważam, że Poczta Polska zignorowała moją prośbę o przekazywanie korespondencji i zmusiła mnie do przyjazdu do Skierniewic. Po co więc proponowano mi taką usługę w urzędzie pocztowym?
Podobne zastrzeżenia do pracy poczty na Widoku ma pani Anna.
- Kiedy dowiedziałam się, że mogę dostawać listy polecone do swojej skrzynki, kiedy nie ma mnie w domu, od razu wypełniłam stosowny druk - mówi pani Anna. - Ale to nic nie dało. Listonosz jak zostawiał, tak zostawia awizo, z którym później muszę biec na pocztę. Próbowałam interweniować w urzędzie, ponownie wypełniłam druk - dodaje. - Ale to też nic nie dało. A kiedy pracownicy poczty powiedziałam o swoich spostrzeżeniach, ona tylko wzruszyła ramionami i stwierdziła, że nie zawsze to działa.
Co na to Poczta Polska?
- Analizujemy, dlaczego tak się stało - mówi Agnieszka Kurek z biura prasowego Poczty Polskiej. - Po to tworzymy te usługi, żeby wychodzić do klientów z dobrą ofertą, a nie ich do siebie zniechęcać.
Rzecznik dodaje, że czasem do pomyłek przyczynia się tzw. czynnik ludzki.
- Wystarczy, że listonosz ma zastępstwo na nie swoim terenie i już jest mu trudniej poradzić sobie z indywidualnymi usługami - dodaje Kurek. - Dlatego też wprowadzamy ułatwienie chociażby w postaci naklejek dotyczących naszych usług na skrzynkach pocztowych.
Dodatkowe usługi, o których mowa, są bezpłatne.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?