Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po raz kolejny skierniewicka drużyna weźmie udział w charytatywnym rajdzie „Złombol”

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Łukasz Saptura/Michał Perski
Dorota Mazur, Michał Perski, Adam Dyjaczenko oraz Przemysław Zwoliński na początku września wsiądą do Łady Samary i wyruszą w wyścig, którego meta znajduje się w Albanii.

Idea wyścigu jest taka: uczestnicy wsiadają do pojazdów, które pamiętają czasy PRL-u i wyruszają spod Stadionu Śląskiego w Katowicach.
Dla Adama i Michała jest to już trzeci udział w Złombolu, Dorota i Przemysław to debiutanci. Jadą trzydziestoletnią Ładą z przyczepką i boksem dachowym. Auto i przyczepka były już na Złombolu, choć nie razem. Łada objechała Złombol w 2018 do Grecji, a przyczepka w 2019 do Irlandii przypięta do Skody.

Jeżeli chodzi o przygotowania, to jak podkreśla ekipa „Czarnej Perły”, obecnie skupiają się na szukaniu darczyńców:

- Jest to kluczowe zajęcie na ten moment, ponieważ pragniemy zebrać jak największą pulę darowizn (100% zebranych pieniędzy idzie na dzieci z domów dziecka). Oczywiście cały czas dopieszczamy też naszą Ładzinkę, najważniejsze rzeczy mamy już ogarnięte – mówi Dorota Mazur. Michał Perski dodaje: - W zamian odwdzięczymy się reklamą lub miejscem na podpis na karoserii naszego auta, z którymi objedziemy trasę do Albanii i z powrotem, a i po Złombolu naklejki na aucie pozostawię i pewnie będę z nimi jeździł po Skierniewicach. A poza szukaniem darczyńców, auto wciąż jest usprawniane. Każdy wolny dzień staram się spędzić przy aucie, aby jak najmniej kwiatków wyszło na trasie we wrześniu.

Adama Dyjaczenkę pytam o największe obawy w trasie do Albanii:

- Najbardziej to chyba tego, że możemy nie mieć jakiejś części podczas awarii, które z pewnością się pojawią. Drugie z kolei to ruch uliczny w Albanii. Jadąc nocą przez prowincje, spotkać można tam pasterza ze stadem w kompletnej ciemności na drodze, ogromne dziury niczym nie oznaczone. Kolejną obawą są noclegi na dziko.

„Awarie na pewno jakieś się przydarzą” - co do tego nie ma złudzeń Michał Perski:

- Dobrze, żeby to były takie awarie, które na bieżąco będziemy mogli naprawić. Moją największą obawą jest całkowite unieruchomienie auta. Jakby na przykład poleciała skrzynia biegów to byłby poważny problem. Pozostaje laweta do Polski, złomowisko w Albanii albo ściągniecie na palecie drugiej skrzyni z Polski. Ale dużo w tym czasu i nerwów. Tego bym chciał uniknąć.

Poważnej awarii obawia się także Dorota Mazur, ale jak podkreśla, jedzie z najlepszymi mechanikami, którzy poradzą sobie z każdym problemem.
Przygotowania skierniewickiej drużyny „Czarna Perła Złombol” do rajdu można śledzić na mediach społecznościowych. Tam też można się nawiązać kontakt, jeżeli chcecie wesprzeć akcję charytatywną i pomóc dzieciom z domów dziecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto