Będziemy wybierać w dwóch kategoriach: najlepsza autoszkoła oraz najlepszy instruktor.
Swoje zgłoszenia można przesyłać na adres [email protected] do 20 sierpnia. Zgłoszenie powinno zawierać: zdjęcie, dane osobowe oraz kilka zdań autoprezentacji.
Liczymy na zdjęcia Waszych szkół, instruktorów, floty samochodów, a także na kreatywność z Państwa strony. Im ciekawiej, tym lepiej. Jest to bowiem wspaniała okazja, by się zaprezentować na łamach prasy oraz w internecie i dotrzeć tym samym do jak największej liczby odbiorców, czyli kursantów.
Publikacja pełnej listy kandydatów nastąpi w "ITS" w piątek, 23 sierpnia. Tego dnia rozpocznie się również głosowanie drogą sms-ową.
W piątek 20 września laureatów zaprezentujemy w "ITS". Czekamy na Wasze zgłoszenia!
JAKIE NAGRODY MOŻNA ZDOBYĆ W PLEBISCYCIE
Zdobywca pierwszego miejsca w kategorii "szkoła jazdy" może liczyć na kampanię reklamową w internecie oraz na wywiad w prasie. Zdobywcom drugiego i trzeciego miejsca proponujemy kampanię reklamową w internecie.
Laureat konkursu w kategorii "instruktor" otrzyma w nagrodę weekendowy pobyt dla dwóch osób w Termach Uniejów, będzie też przeprowadzony z nim wywiad na łamach prasy.
Zdobywcy drugiego i trzeciego miejsca otrzymają nagrody rzeczowe. Dla osób, które uplasują się na miejscach od 4 do 10 organizatorzy przewidują drobne upominki. Wszyscy otrzymają pamiątkowe dyplomy.
Z Arkadiuszem Stopińskim, właścicielem szkoły "Arek", rozmawia Agnieszka Kubik
W ubiegłym roku Pana szkoła została laureatem w plebiscycie "ITS" na Najfajniejszą Szkołę Nauki Jazdy. Czy zdobycie tytułu miało przełożenie na popularność skierniewickiego "Arka"?
- Osobiście tego nie doświadczyłem, ale kursantom, którzy już jeździli, miło było, że uczą się w najfajniejszej szkole nauki jazdy w mieście. Wspominali o tym. A nowi? Myślę, że poczta pantoflowa działała. "ITS" czyta wiele osób, a ja z doświadczenia wiem, że rodzice nie tylko dają pieniądze swoim dzieciom, by poszły na kurs, ale też podpowiadają, którą szkołę najlepiej wybrać.
Szkoły nauki jazdy przeżywają kryzys. Pan też go odczuwa?
- Oczywiście. Z powodu zmiany przepisów mamy o około 20-30 procent kursantów mniej niż rok temu. Głównym powodem są nowe egzaminy teoretyczne, które trudno - jeśli ktoś chce tylko wykuć je jak dawniej - zdać. Teraz trzeba przysiąść i się pouczyć. Ale nie można lekceważyć i niżu demograficznego, on też ma wpływ na liczbę kursantów.
Jakich kursantów ubyło?
- Prawie nie ma osób starszych. Na zrobienie kursu decydują się głównie osoby młode, tuż po ukończeniu 18. roku życia.
A szkół jazdy też jest mniej?
- Nie śledzę tego w jakiś szczególny sposób, ale w przypadku 2-3 szkół nie widzę, żeby jeździły po mieście.
Jaka jest zdawalność z teorii u Pana w szkole?
- W ubiegłym roku było to 80-90 procent. Teraz około 70. Ale są i tacy, co zdają egzaminy za pierwszym razem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?