Piekarnia przy ulicy Czerwonej w planach
Rejon Skierniewic pomiędzy ulicami Skłodowskiej i Czerwoną nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, a więc planujący tam inwestycję, musi najpierw uzyskać warunki zabudowy. Gdy je uzyska, może starać się o pozwolenie na budowę. Tak też uczynił inwestor, który na działce o powierzchni ok. 6 tys. metrów kw. zamierza zbudować zakład piekarniczy. Warunki zabudowy, wydany przez skierniewicki urząd miasta, oprotestowali sąsiedzi – właściciele posesji, położonych po obydwu stronach działki, na której ma powstać zakład.
– Nie zgadzamy się na taką inwestycję, ponieważ utracimy prywatność naszych posesji, zwłaszcza że ja na przykład będę miał z jednej strony ruchliwą drogę, która ma być tutaj zbudowana od ulicy Czerwonej do ulicy Skłodowskiej i rondo, a z drugiej strony zakład piekarniczy – tłumaczy jeden z sąsiadów planowanej inwestycji. – Ponadto uważam, że moja działka straci z tego powodu na wartości. Nikt jej kupi po jej obecnej wartości rynkowej, jeżeli ktokolwiek by się na nią zdecydował po ewentualnym wystawieniu na sprzedaż. Nie mówiąc już o takich uciążliwościach, jak zapach wydobywający się z piekarni czy hałas pracującego również w godzinach nocnych zakładu.
Sąsiedzi zaskarżyli decyzję urzędu miasta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, który jednak utrzymał ją w mocy. Wówczas skierowali sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono.
Inwestor zapewnia, że piekarnia nie będzie uciążliwa
Inwestor zapewnia, że w przypadku takiego zakładu nie może być mowy o jakiejkolwiek uciążliwości.
– Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jest to strefa przemysłowa, w której działają już takie przedsiębiorstwa jak Hortex czy Betronika. Wjazd do zakładu będzie od ulicy Czerwonej, a sąsiedzi mieszkają przy ulicy Skłodowskiej – wylicza Michał Nicia. – Poza tym będzie to niewielki zakład, produkujący ciasteczka z dżemem lub polewą czekoladową, nie wydzielający zapachów, co zdarza się gdy na przykład smażone są pączki. Mamy już nowoczesne maszyny, które pracują cicho i – co ważne – produkcja będzie się odbywać tylko w dzień, nie musimy pracować w nocy, bo nie zamierzamy tam piec chleba. Nie wiem, jak porównać uciążliwość produkcji herbatników z dżemem z uciążliwością na przykład Horteksu.
Zdaniem naszego rozmówcy, fakt zaskarżenia decyzji o warunkach zabudowy do WSA w Łodzi nie powinien opóźnić procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę. Nie wyklucza, że budowa rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?