Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasjonaci o historii Skierniewic

Agnieszka Kubik
Andrzej Kostusiak z czapkami -  po prawej stronie nakrycie, w którym uczniowie LO im. B. Prusa chodzili w okresie okołowojennym
Andrzej Kostusiak z czapkami - po prawej stronie nakrycie, w którym uczniowie LO im. B. Prusa chodzili w okresie okołowojennym Agnieszka Kubik
W piątek, 17 lutego, ukaże się książka Edwarda Włodarczyka pt. "Piórem i akwarelą". Niestrudzony kronikarz Skierniewic napisał ją wspólnie z malarką Anną Pokorą. Kto jeszcze przybliża historię miasta?

W Skierniewicach mieszka wielu pasjonatów, którzy niestrudzenie przybliżają historię naszego miasta. Wciąż szukają, szperają, siedzą miesiącami w archiwach, docierają do materiałów źródłowych w nadziei, że oto za chwilę odkryją coś, co będzie zupełną nowością w historii Skierniewic.
- Tak się stało, gdy wpadłem na trop dokumentu, w którym pewien Francuz, naoczny świadek, pisze o bitwie, jaka rozegrała się na skierniewickim Rynku w 1809 roku między wojskami polskimi a austriackimi - mówi Jan Józefecki, autor najobszerniejszej publikacji na temat miasta, czyli "Dziejów Skierniewic 1359-1975". - Niestety, na takie ciekawostki jest coraz trudniej trafić, w zasadzie wszystko, co mogłem napisać o Skierniewicach, już napisałem.

Obecnie Jan Józefecki ma już ukończony, liczący 500 stron, "Słownik miejscowości powiatu skierniewickiego", opisujący miejscowości od zarania dziejów do 1984 roku. Ma być on wydany przez Miejską Bibliotekę Publiczną, ale na razie publikacja czeka z uwagi na brak finansów. Z kolei dla Izby Historii Skierniewic nasz rodzimy kronikarz wydaje źródła historyczne do dziejów powiatu skierniewickiego.
- Wyszły już trzy tomy, czwarty jest gotowy, a piąty i szósty mam w komputerze - mówi Jan Józefecki.

Równie aktywny jest inny skierniewicki kronikarz miasta, Edward Włodarczyk. Mimo swoich 83 lat pan Edward wciąż pracuje nad czymś nowym. W piątek, 17 lutego, ukaże się jego najnowsza książka pt. "Piórem i akwarelą", której współautorem jest znana skierniewicka malarka, Anna Pokora. - Ja opisałem najważniejsze w mieście ulice i obiekty, a pani Anna je zilustrowała - mówi Edward Włodarczyk. - Będzie to album w formacie A4 wydany na papierze kredowym. Dzieło będzie można kupić w Izbie Historii Skierniewic.

Ale to nie wszystko - w zasadzie ukończona jest kolejna książka Edwarda Włodarczyka pt. "Skierniewice i okolice w meandrach dziejów wojennych państwa polskiego", a "pisze się" "Śladem samorządu terytorialnego w Skierniewicach".

- Planuję też wznowić swoją książkę wydaną w latach 90. pt. "Z dziejów Żydów skierniewickich" - dodaje Edward Włodarczyk. - Mam też gotowy, bogato ilustrowany album o dziejach 26. dywizji piechoty w Skierniewicach i zastanawiamy się z Jerzym Murgrabią, który ma bardzo wiele materiałów na ten temat, czy nie wydać go przypadkiem wspólnie.

O dziejach 18. pułku piechoty w Skierniewicach, stacjonującego onegdaj przy obecnej ulicy Batorego (dawnej Piotrkowskiej), piszą wspólnie płk Jerzy Murgrabia, założyciel Muzeum Czynu Zbrojnego w Lipcach oraz Andrzej Krysiak, autor wielu publikacji o naszym mieście, choćby cieszącego się dużym powodzeniem "Spacerkiem po Skierniewicach".
- Chcemy utrwalić cały szlak bojowy pułku - mówi Andrzej Krysiak. - W planach mamy też wydanie drugiej części tej publikacji, a dotyczyłaby ona losów poległych uczestników skierniewickiej 26. dywizji piechoty. Chcemy pokazać miejsca pamięci i ich pochówku na terenie kilku powiatów.

Nieco inną kwestią zajął się znany skierniewicki kolekcjoner, Andrzej Kostusiak. Przez ostatnie kilka miesięcy poszukiwał czapek, w jakich dawniej chodzili uczniowie skierniewickiego LO im. Bolesława Prusa.
- Ich znalezienie, a następnie odtworzenie postawiłem sobie za punkt honoru, gdyż mam pewien pomysł związany z posiadaniem przeze mnie oryginalnego Sztandaru Sabotażowo-Dywersyjnego Obwodu "Sroka" w Skierniewicach, mającego zresztą przebogatą historię. Sztandar nie jest moją własnością, jestem jedynie jego dysponentem i opiekunem - mówi Andrzej Kostusiak. - Poczet sztandarowy, który mógłby mu towarzyszyć, nie może wystąpić z gołymi głowami. Stąd moje poszukiwania.

Ostatecznie kolekcjonerowi udało się znaleźć czapkę, w której "prusacy" chodzili w okresie przed wojną i krótko po niej (należała ona do p. Krzymińskiego, matura rocznik 1951) oraz czapki, w których do LO chodził sam Andrzej Kostusiak, matura rocznik 1967. - Teraz szukam firmy, która je uszyje - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto