Pracownicy niepedagogiczni twierdzą, że w przeciwieństwie do nauczycielek, podwyżki nie mieli od kilku lat. Tymczasem ich praca niewiele różni się od pracy pań przedszkolanek, tym bardziej, że są traktowane jako "pomoc nauczyciela".
- Panie nauczycielki pracują cztery-pięć godzin, a my osiem - mówi jedna z pań woźnych, prosząc o anonimowość. - W dodatku musimy jeszcze przynieść posiłki, odnieść naczynia, no i cały czas przebywać z dziećmi, co oznacza "oczy na okrągło". Oprócz tego normalnie też sprzątamy.
Skierniewicki oddział ZNP przyznaje, że panie woźne mają co najmniej dziwne angaże. - W umowach jest napisane, że są zatrudniane jako "woźne oddziałowe", a tak naprawdę mają o wiele więcej obowiązków - przyznaje Urszula Adamczyk, prezes oddziału. - Mamy wątpliwości, czy taka forma zatrudnienia jest zgodna z prawem. My również w imieniu pracowników niepedagogicznych przedszkoli oraz szkół wystąpiliśmy do władz miasta o ewentualną podwyżkę. Chodzi w sumie o ponad 300 osób.
Prezydent Skierniewic Leszek Trębski twierdzi, że z paniami spotka się we wrześniu. A podwyżki prawdopodobnie będą - od stycznia po 100 złotych brutto. - Ale będą one dotyczyć jedynie pracowników niepedagogicznych przedszkoli - zastrzega.
Czytaj więcej w „ITS” z 7 września
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?