Ostatni moment na kupienie choinki

To już ostatni moment na przedświąteczne zakupy. Najważniejsze, oczywiście, są choinki. Jeśli ktoś jeszcze nie kupił, a uznaje drzewka tylko żywe, ma już niewiele czasu. Bazarowi sprzedawcy choinek co prawda zapowiadają, że handel będzie się kręcił również w Wigilię, ale nie ma się co łudzić - ostatniego dnia towar jest już mocno przebrany.

Niestety, płacimy nieco drożej niż przed rokiem.
- Jest drożej, bo wszystko poszło w górę - nie owija w bawełnę sprzedawca obok marketu Carrefour na osiedlu Widok. - Ile ta jodełka? - pyta klient. - Stówkę - pada odpowiedź. - Co pan, dam siedem dych. - Nie ma mowy - sprzedający jest przekonany, że znajdzie klienta za 100 zł.

Tegoroczna przeciętna cena zwykłych świerków to 40-50 zł. Może ostatniego dnia sprzedawcy będą bardziej przystępni.
Późne zakupy nie mają jednak znaczenia na trwałość choinki.
- Duże plantacje zaczynają cięcie choinek już w październiku, na zamówienie handlarzy i marketów. W efekcie przed wigilią ścięta choinka ma już około dwóch miesięcy. Nie jest źle, gdy w tym czasie przechowywana jest pod gołym niebem, gorzej, gdy w jakimś baraku, gdzie jest nieco cieplej. Wtedy po przyniesieniu do ciepłego domu od razu zaczyna lecieć - zdradza jeden z podskierniewickich plantatorów.

Kupując drzewko w doniczce też nie mamy pewności. Metrowe kosztuje 50 złotych, a małe tylko 20 złotych, ale jest ryzyko, że w doniczce prawie wcale może nie być korzeni i choinka opadnie już po kilku dniach pobytu w ciepłym mieszkaniu.

Drzewko warto kupić u leśniczego. Wtedy mamy pewność, że naprawdę jest świeżo ścięte. Nadleśniczy Andrzej Żaczek poleca bezpośredni kontakt z leśnictwami, na przykład w Puszczy Mariańskiej czy Bolimowie. Z kolei skierniewickie nadleśnictwo poleca leśniczówkę w Grabinie czy Łasiecznikach. Cena świerku o wysokości do 2,5 m wynosi 35 zł netto, a sosny - 20 złotych.