Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Operacja chłopca ze Skierniewic poparzonego w aucie

(lb, em)
Dzieci przebywają w szpitalu im. Konopnickiej w Łodzi
Dzieci przebywają w szpitalu im. Konopnickiej w Łodzi fot. Łukasz Kasprzak
Sześć i pół godziny trwała w piątek transplantacja skóry u czterolatka ciężko poparzonego, wraz z dwuletnim bratem, w pożarze auta, do którego doszło w ubiegły czwartek w Skierniewicach.

- Wycięliśmy martwą tkankę z powierzchni obydwu dłoni, nadgarstków i przedramion, a w to miejsce przeszczepiliśmy nieuszkodzoną skórę pobraną z innych partii ciała - mówi dr Wojciech Kuzański, ordynator oddziału oparzeń szpitala im. Konopnickiej w Łodzi. - Za kilka tygodni obu chłopców czeka jeszcze przeszczep fragmentów skóry twarzy.

Bracia zostali poparzeni w wypadku, do którego doszło przed szkołą podstawową w Skierniewicach. 25-letnia matka zostawiła ich w zamkniętym seacie, a sama poszła odebrać córkę ze szkoły. Gdy wróciła, auto było wypełnione dymem.

* * * * *

Pożar powstał od płomienia zapalniczki znalezionej na podłodze auta, używanej w kuchni lub do zapalania zniczy.

- Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził to po przeprowadzeniu oględzin auta i zapoznaniu się z dowodami. Wykluczył, aby ogień powstał w wyniku zaprószenia przez pozostawienie w samochodzie niedopałka papierosa - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Z ustaleń biegłego wynika też, że zapalniczką prawdopodobnie bawił się starszy z braci. Pożar wybuchł na tylnej kanapie, za siedzeniem kierowcy.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto