Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieustanne deszcze utrudniają przeprowadzenie żniw w naszym regionie

Roman Bednarek
Kombajn próbowano wydobyć z błota na różne sposoby
Kombajn próbowano wydobyć z błota na różne sposoby Roman Bednarek
Nieustające deszcze sprawiają, że rolnicy nie mogą na czas zebrać zbóż. Najtrudniej jest na glebach ciężkich, nisko położonych, ponieważ rozmiękła ziemia uniemożliwia wjazd kombajnów na pola z dojrzałym zbożem.

- U nas część pól obsianych zbożem położona jest w dolinie Rawki i tam jest najgorzej. Stoi woda i nie da się wjechać z żadnym sprzętem - tłumaczy Jan Bakalarski, sołtys Samic w gminie Skierniewice. - Problem jest również w tym, że nawet jeśli przestałoby padać w tej chwili, to trzeba odczekać ze dwa - trzy tygodnie, aby pola wyschły i stwardniały.

Niektórzy jednak ryzykują i nie zawsze się to dobrze kończy. W niedzielę, 7 sierpnia, na polu w Płyćwi w gminie Godzianów, w nasiąkniętej wodą glebie ugrzązł kombajn. Nie udało się go wydobyć do wtorku.
- Próbowaliśmy różnych sposobów: i ciągnikami, i lewarami, ale nie udało się - mówili zrezygnowani rolnicy, pomagający ratować zatopioną w błocie maszynę.
Nie jest to ich jedyny problem - nocą ktoś zaczął odkręcać części kombajnu i spuścił ze zbiornika większą część paliwa.
- Teraz, do czasu aż go wyciągniemy, trzeba pilnować w nocy, aby całkowicie nie rozkradli maszyny - martwi się właściciel pola z żytem, na którym ugrzązł kombajn.

Deszcze sprawiły, że podtopione pola mają rolnicy w gminie Nowy Kawęczyn, zwłaszcza w okolicach wsi Suliszew i Doleck, gdzie są dobre ziemie, ale także położone nad Rawką. Kłopoty są też w gminie Maków.

Błoto na polach to jednak tylko jedna strona medalu.
- U nas wprawdzie ziemie są lekkie i łatwo przepuszczają wodę, ale i tak nie da się kosić, bo zboże jest mokre. Potrzeba kilku dni pogody, aby ziarno nadawało się do zbiorów - ocenia Aleksander Dałkowski, sołtys Lipiec Reymontowskich.

Podobnego zdania jest Jerzy Stankiewicz, wójt Makowa i rolnik.
- Ziarno ma około 20 procent wilgotności, więc nie nadaje się do zbierania - podkreśla. - Ja jeszcze nie miałem możliwości zebrania swoich zbóż, a każdego roku w pierwszych dniach sierpnia miałem już dawno połowę prac wykonanych.

Pogodny dzień udało się wykorzystać na żniwa sołtysowi z Samic.
- Ładnie świeciło słońce i wyglądało na to, że można kosić, więc zabrałem się do roboty - opowiada. - Teraz muszę co jakiś czas szuflować te cztery tony zboża. Dlaczego? Bo później okazało się, że jest zbyt mokre - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto