Grupa sympatyków Widzewa Łódź złożyła właśnie do władz Skierniewic pismo, w którym sprzeciwia się gloryfikowaniu "bratniej armii". Młodzi skierniewiczanie apelują, by mówiąc o wydarzeniach z 17 stycznia 1945 roku przypominać też - a może przede wszystkim - o tym, co działo się później.
- Już w nocy z 19 na 20 stycznia NKWD i funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej aresztowali prawie całe dowództwo AK w Skierniewicach. AK-owców wywieziono z miasta 23 stycznia. Trafili oni do łagru Baskaja na Uralu. Czterech skierniewiczan nigdy stamtąd nie wróciło - mówi Krzysztof Janik, jeden z inicjatorów protestu. - Na podstawie współczesnej wiedzy historycznej przeciwstawiamy się więc czczeniu Armii Czerwonej, której symbolem jest czołg, a która tak naprawdę przyniosła nam nową okupację - kontynuuje. - Zamiast gloryfikowania radzieckiego czołgu powinno oddawać się cześć żołnierzom AK. My nasze znicze zapaliliśmy 21 stycznia przed pomnikiem na skwerze przy ulicy Sobieskiego.
Anna Wolińska, rzecznik prasowy skierniewickiego magistratu poinformowała nas, że oświadczenie sympatyków Widzewa Łódź zostanie przekazane m.in. Towarzystwu Przyjaciół Skierniewic.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?