Kajtuś przegrał walkę z chorobą
Pani Agnieszka, mama Kajtusia, wiedziała, że jej syn urodzi się z dodatkowym chromosomem, czyli zespołem Downa. Jednak najgorsze nastąpiło praktycznie zaraz po urodzeniu się chłopca.
- Już po narodzinach zaczął walczyć o życie. Miał kłopoty z oddychaniem i leżał dwa miesiące na intensywnej terapii. Dokładne badania ujawniły inną, straszliwą diagnozę – odczyn białaczkowy! Nasz nowo narodzony synek musiał zostać poddany chemioterapii. Nasze serca pękały na myśl, ile cierpień doświadcza Kajtuś - mówi pani Agnieszka.
U chłopca wykryto ostrą białaczkę szpikową. Podawana chemia zaczęła pomagać i udało się zahamować chorobę.
Rodzice i Kajtek zaczęli wracać do normalności. W końcu mogli zacząć planować przyszłość i wspomagać syna w rozwoju. Jednak szczęście nie trwało długo.
Nawrót białaczki nastąpił szybko
Tuż przed drugimi urodzinami chłopiec ponownie trafił do szpitala. Choroba wróciła ze zdwojoną siłą, a kolejne cykle chemioterapii nie pomagają. Lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu nowatorskiego leczenia, które jest bardzo kosztowne i niestety nierefundowane.
Na portalu siepomaga.pl utworzono specjalną zbiórkę dla Kajtusia Nowakowskiego. Jej celem było zebranie 75 tys. zł na lek ratujący życie chłopca. Dodatkowo, na portalu społecznościowym Facebook, utworzono grupę z licytacjami dla chłopca. Dochód ze sprzedaży przedmiotów również zasilał konto chłopca. Udało się zebrać kwotę niemal 50 tys. zł.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?