Najlepszy sprzęt i personel medyczny ale warunki lokalowe straszne - stan Oddziału Noworodków skierniewickiego szpitala [ZDJĘCIA]

W Skierniewickim szpitalu rodzą mieszkanki miasta oraz powiatu. Kobiety są w bardzo różnym wieku. Zdarzają się niepełnoletnie, najczęściej 16-latki. Są też panie po 40. Nie ma zasady, kto jest lepszą matką, bo u niektórych nastolatek instynkt macierzyński działa mocniej niż u 30-latek. Wszystkie panie, którym przyszło rodzić w ostatnim czasie w skierniewickim szpitalu chwalą opiekę, narzekają natomiast na warunki w jakich muszą przebywać.

Na oddziale noworodków skierniewickiego szpitala zostały wydzielone i dobrze wyposażone: sala wcześniaków oraz sala intensywnej terapii dla noworodków. To, oraz wysokie kwalifikacje personelu medycznego sprawiły, że w szpitalu przyjmowane są porody wcześniaków, można planowo kończyć ciąże powikłane cukrzycą, ciąże bliźniacze. Bezpiecznie mogą urodzić się noworodki z wrodzonymi wadami, bo przecież nie zawsze i nie wszystkie nieprawidłowości anatomiczne płodu, mimo dokładnej diagnostyki prenatalnej, uda się wcześniej stwierdzić. Nie tylko przychodzą one na świat w Skierniewicach, ale tu, na miejscu, wdrażana jest pełna terapia, bez konieczności oddzielenia matki od dziecka. Jeszcze 3 lata temu maluchy z patologiami okresu wczesnonoworodkowego lub z nasilonymi problemami oddechowymi były natychmiast transportowane do szpitali w Łodzi.

W chwili obecnej skierniewicki oddział posiada 3 respiratory: 2 stacjonarne, z których jeden Fabian Therapy Evolution to najnowszy, sierpniowy dar WOŚP, trzeci funkcjonuje w inkubatorze transportowym przystosowanym po przewożenia na terenie szpitala noworodków zaintubowanych, z objawami ciężkiej niewydolności oddechowej. Oddział dysponuje również 3 urządzeniami wspomagającymi oddech własny noworodków, zwłaszcza wcześniaczych. Nie sposób zapomnieć o sprzęcie monitorującym stan leczonych dzieci (kardiomonitory, pulsoksymetry), o automatycznych pompach, za pomocą których noworodki mają podawane leki i są dożylnie żywione, gdy zaistnieje taka konieczność. Dzięki takiemu wyposażeniu personel medyczny jest w stanie wdrożyć i kontynuować konieczną terapię, nawet u ciężko chorych dzieci. Oczywiście, nadal zdarzają i zapewne będą zdarzać się przypadki, w których skierniewickie maluchy muszą być transportowane do placówek o wyższym stopniu referencyjności. Procedura ta jest znacznie rzadsza, niż w latach wcześniejszych i zawsze podyktowana szerszymi możliwościami terapeutyczno-diagnostycznymi, którymi dysponują łódzkie szpitale.

Opieka perinatalna w Polsce jest realizowana na trzech poziomach referencyjności. Oddział Noworodków naszego szpitala od września 2017 roku realizuje procedury na II stopniu opieki. To duże osiągnięcie i jednocześnie mobilizacja do ustawicznego podnoszenia standardu leczenia. Do końca 2019 roku przyjęliśmy 121 noworodków urodzonych przed 37 tygodniem trwania ciąży. 21 dzieci korzystało ze wspomagania oddechu własnego w układzie donosowego CPAP, a 6 dzieci ze względu na nasilone objawy niewydolności oddechowej musiało być zaintubowanych i podłączonych do respiratorów. U nich prowadzono sztuczną wentylację. W tej krótkiej statystyce nie uwzględniono tych noworodków, które zaraz po porodzie w pierwszych godzinach życia były intubowane i transportowane do Łodzi Karetką N. Bez posiadanego sprzętu, fachowej wiedzy i umiejętności personelu medycznego to na pewno byłoby niemożliwe – mówi dr n. med. Elżbieta Jędrzejewska, Ordynator Oddziału Noworodków Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Skierniewicach.

Niestety, za nowoczesnym sprzętem, ciągle rozwijającą i szkolącą się kadrą medyczną nie idą warunki lokalowe oddziału. Ostatni remont przeprowadzony był ponad 20 lat temu (!). Kosmetyka oddziału i malowanie ścian daje wprawdzie poczucie czystości, ale przecież nie o to tak naprawdę chodzi. Oddział nie spełnia oczekiwań i standardów lokalowych rodzących w szpitalu kobiet. Na wszystkie młode matki przebywające na oddziale przypadają dwie toalety i dwa natryski. Ich stan pozostawia wiele do życzenia. W związku z prowadzoną akcją „DBAMY O (S)POKÓJ MAMY udało się zgromadzić pewne środki finansowe, ale potrzeby są znacznie większe.

Byłoby cudownie, gdyby udało się zrobić łazienkę w każdej z sal. Nie musimy nikomu tłumaczyć, jak ważna jest jej bliskość dla kobiety, która właśnie urodziła swoje dziecko. Na to musimy poczekać do generalnego remontu. W części oddziału z intensywnym nadzorem nad noworodkiem nadzień dzisiejszy nie ma żadnego punktu sanitarnego, izolacja matki jest zatem iluzoryczna. Kiedy chce skorzystać z natrysku czy z toalety musi i tak przejść do części roomingowej oddziału, tylko ma znacznie dłuższą przestrzeń do pokonania... Marzymy o zorganizowaniu pokoju rodzinnego, w którym mógłby spędzić noc również ojciec dziecka. Byłaby to pomoc zarówno fizyczna jak i psychiczna dla młodej mamy, a niektóre kobiety bardzo tego potrzebują – mówi Elżbieta Jędrzejewska. Wiemy, że dzisiaj w okresie pandemii Covid-19, problemem najważniejszym jest bezpieczne funkcjonowanie szpitala w tej niecodziennej rzeczywistości. Ale musimy również pamiętać o innych potrzebach zdrowotnych i nie zagubić matki i jej malucha w zderzeniu z SARS-Co-2. Przecież walczymy o nasze najmłodsze pokolenia skierniewiczan!