Na dom pomocy w Skierniewicach trzeba poczekać

Wniosek w tej sprawie opracowało Stowarzyszenie Rodziców i Opiekunów Wspólna Troska i wysłało go do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Miasto, które chciało pomóc stowarzyszeniu, wskazało nawet budynek, gdzie ów dom miałby się znajdować. Były to dawne koszary wojskowe przy ul. Batorego.

Potem jednak wokół pomysłu zrobiło się cicho. Stowarzyszenie twierdzi, że jest cały czas gotowe zorganizować taki dom (oczywiście przy zapewnieniu odpowiednich funduszy od wojewody), natomiast to miasto musi o pieniądze zawnioskować. - Utworzenie środowiskowego domu pomocy jest zadaniem gminy i gmina może je zlecić - mówi Lidia Szczepaniak ze stowarzyszenia. - Z tego co wiem, z powodu kryzysu nie ma na takie cele pieniędzy. Fundusze pochodziły zwykle z rezerwy budżetowej.

Miasto z kolei uważa, że los ośrodka zależy tylko od wojewody. - Stowarzyszenie złożyło wniosek o powołanie ośrodka do władz województwa łódzkiego, gdyż to one decydują o jego ewentualnym powołaniu i to one zapewniają fundusze na jego funkcjonowanie - mówi Wiesława Balcerska, rzecznik ratusza. - Pomysł został na razie zawieszony z uwagi na brak pieniędzy.

Dobrą informacją jest jednak to, że skierniewicki ratusz zamierza w tym roku wykonać inwentaryzację budynku w byłych koszarach i ewentualnie opracować projekt techniczny adaptacji obiektu.