Młody narybek aż się rwie do pracy w policji

- Najpierw pójdą na siedmiomiesięczne szkolenie, a potem zasilą szeregi w oddziałach prewencji - mówi Artur Bisingier, rzecznik KMP.
Dopiero po takim szkoleniu będą gotowi wyjść na ulice.
- Na początku będą przyglądać się pracy starszych kolegów - mówi Tomasz Jarzyna, zastępca komendanta KMP. - Gdy będą gotowi, ruszą w teren.
Wśród trzech nowych pracowników KMP znalazł się 24-letni Krzysztof Sobolewski. Młody skierniewiczanin już w liceum zaczął poważnie myśleć o pracy w policji.
- Cieszę się, że mi się udało przejść przez rekrutacyjne sito - mówi zadowolony. - Ciągnęło mnie do munduru, ale i ideały o bezpieczeństwie w moim mieście chcę wdrażać w życie.
O pracy w wydziale dochodzeniowo-śledczym marzy 25-letnia Agnieszka Horn-Sobolewska z Łowicza.
- Uważam, że się do tego nadaję - mówi otwarcie o swoich predyspozycjach. - Zobaczymy, czy się uda.
A jak młoda, śliczna, ale i wątła blondynka odnajduje się w czarnym workowatym policyjnym uniformie i ciężkim obuwiu?
- Buty nie są takie ciężkie, a do stroju też się przyzwyczajam - mówi Agnieszka Horn-Sobolewska.
Komendant Tomasz Jarzyna z otwartymi ramiona wita młody narybek. - Nie wszyscy mają predyspozycje, ale młodej kadry potrzebujemy i wyczekujemy jej - stwierdza.
Kadra skierniewickiej komendy w ostatnich latach systematycznie ulega wymianie.
- Jest rotacja, bo wielu pracowników odeszło na emeryturę i mamy braki kadrowe, pomimo, że w ubiegłym roku też przyjęliśmy kilkoro nowych - mówi Tomasz Jarzyna. - Ale tego jeszcze nie odczuwamy, bo szkolenie długo trwa i w nasze szeregi wrócą dopiero po 8 miesiącach. Policjanci zachęcają również do pracy w komendzie młodzież uczącą się w klasach policyjnych w szkołach powiatu skierniewickiego. - Wykładają tam nasi pracownicy i ten bezpośredni kontakt też stanowi pewnego rodzaju promocję dla nas - dodaje komendant Jarzyna.