- Polska nie godzi się na utrzymywanie różnicy pomiędzy krajami w kwestii unijnego wsparcia. W poniedziałek spotykam się w tej sprawie z ministrami rolnictwa kilku krajów i wyrazimy swój sprzeciw – mówi w Głuchowie Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister przekonywał zebranych do stawiania na rozwój spółdzielczości, namawiał do jednoczenia się, a jednocześnie zastrzegł, że spółdzielnie to wspólne dobro wszystkich członków, a nie tylko prezesów. Ostrzegał też przed zbliżającymi się zagrożeniami, jak trend, by walczyć z hodowlą bydła.
- Mówi się wiele o zagrożeniach dla klimatu, jakie powoduje hodowla bydła, które produkuje metan. To zarzuty śmieszne i bałamutne, ale nakręcanie opinii publicznej zaczyna postępować. Posłowie lewicowi, którzy tak mówią, nie dodają, że jeden ich przelot samolotem do Brukseli bardziej szkodzi środowisku niż kilkadziesiąt tysięcy krów – mówił podczas spotkania ze spółdzielcami minister.
Zachęcał do zrzeszania się w spółdzielnia i podkreślał, że obecnie w Europie znów zaczyna dominować trend wspierania rodzinnych gospodarstw rolnych. Czasy, kiedy promowało się gospodarstwa wielkopowierzchniowe, dawno minęły.
- Teraz Unia mówi już inaczej. Teraz właśnie gospodarstwa mniejsze mają mieć większe dopłaty – przekonywał w Głuchowie.
Po spotkaniu z Radą Nadzorczą Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Głuchowie Jan Krzysztof Ardanowski zwiedził zakład i nie ukrywał zadowolenia z obrazu, jaki ukazał się jego oczom. Jak podkreślił, jest to dobrze działająca, lokalna spółdzielnia mleczarska.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?