Skierniewicki ratusz od lat odmawia wydania pozytywnej decyzji Markowi Wąchockiemu. Samorządowe Kolegium Odwoławcze oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny mają tym odmowom wiele do zarzucenia. Prezydent Leszek Trębski twierdzi, że mieszkaniec go szantażuje, bo poszedł ze sprawą do mediów. - Nie ugnę się - mówi. Dla prezydenta miasta liczą się zatem przepisy prawa czy własne widzimisię?