- Na koszeniu i wytyczaniu rowu przyłapałam dwóch mężczyzn - opowiada Teresa Ulanowska. Prace były efektem podtopień działek sąsiadujących z posesjami pań Teresy i Haliny. Żeby zeszła z nich woda, zaczęto kopać. Rów przeprowadzono także przez posesje emerytek. Zarówno pani Teresa, jak i Halina przypominają, że kiedyś był tu ponoć rów melioracyjny, ale od 30 lat nikt o niego nie dbał. Są również dokumenty, które świadczą, że teren, na którym biegł rów, został włączony do prywatnych posesji. Dowodem na to ma być pismo z 1993 roku wydane przez ówczesny Urząd Rejonowy.
Czytamy w nim, że "rów na tym terenie istniał, ale został zlikwidowany po wybudowaniu kanalizacji w ulicy Wyszyńskiego". - Czy tu widać jakiś ślad po rowie? - pyta Teresa Ulanowska. Odnawiany obecnie rów podzieli działki pań na dwie części. Ziemia straci też na wartości. Co na to urząd miasta? Naczelnik Piotr Zawadzki przyznaje, że to ratusz wysłał pracowników. Twierdzi, że według jego dokumentów grunt należy do miasta, a emerytki nieprawnie go zaorały. - Jeśli mieszkanki twierdzą, że jest inaczej, powinny oddać sprawę do sądu - uważa Edward Kordyś, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Skierniewicach.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?